Przed maturą
a) cytryna, pomarańcza, grejpfrut,
b) kefir, maślanka, jogurt,
c) kapusta kiszona, ogórek kiszony, papryka konserwowa,
d) ryż, kasza jaglana, kasza krakowska.
To jedno z 40 pytań, na które musieli odpowiedzieć podczas testu pierwsi absolwenci Technikum Zawodowego (o specjalności "żywienie zbiorowe") utworzonego przed czterema laty w bocheńskim Zespole Szkół Ekonomicznych. Prawidłowa odpowiedź jest zaskakująca: to ryż i kasze "zakwaszają" organizm, a nie kwaśne owoce. Osoby nie mające teoretycznych podstaw z technologii produkcji żywności będą też zdziwione tym, że typ mąki pszennej "450" oznacza zawartość 450 gramów... popiołu w 100 kilogramach białego proszku. Każdy poddałby się także po przeczytaniu pytania - czy do emulgowania masy mięsnej służy: a) wilk, b) kuter, c) młynek udarowy, mikromłyn (należało zakreślić punkt "b").
Zdecydowana większość uczniów nie miała żadnych kłopotów z testem rozpoczynającym egzamin zawodowy, którego zdanie jest jednocześnie warunkiem ukończenia szkoły i dopuszczenia do matury. Nikt jednak nie skorzystał z możliwości powalczenia o ocenę celującą, gdyż żeby ją zdobyć należało bezbłędnie rozwiązać test i przetłumaczyć skomplikowany przepis na dowolnie wybrany język obcy. Druga część egzaminu była jeszcze ciekawsza, gdyż polegała na własnoręcznym przygotowaniu wylosowanych potraw. Komisja w składzie: Aleksandra Karbowiak-Chlipalska - nauczyciel przedmiotów zawodowych, Maria Słowik - nauczyciel mikrobiologii, Maria Rudnik - nauczyciel technologii gastronomicznej i Piotr Czekaj - nauczyciel wyposażenia technicznego, cały czas patrzyła egzaminowanym "na ręce". Zwracano uwagę na czystość, organizację miejsca pracy, sposób przygotowania potrawy, jej dekorację itp. Przy czym to zainteresowanie nie wynikało tylko z obowiązków nałożonych na egzaminujących, lecz także z troski o własne zdrowie, bowiem komisja musiała później... zjeść to, co uczniowie zrobili.
Było to zadanie, pomijając ilość potraw, bardzo przyjemne. Mateusz Dziura, który wylosował obowiązki kelnera (nakrycie stołu, podawanie dań, polerowanie naczyń itp.) najpierw przyniósł jajka faszerowane w sosie tatarskim na podkładzie grzybowym, drugą przystawką była wyborna kura w galarecie, zupy także były dwie: pomidorowa z francuskimi kluseczkami i bulion z diablotką (paluszki z ciasta francuskiego z serem i papryką), później podano kotlety pożarskie i szaszłyki z trójkolorowym ryżem i gotowanymi warzywami, na deser były gruszki w czekoladzie nadziewane siekanymi bakaliami (rewelacja), krem sułtański z bezami, tort bakaliowy i ciasto na zimno "kryształek".
Większość absolwentów nowego technikum ma duże szanse na znalezienie pracy w gastronomii (na różnych stanowiskach), niektórzy myślą jednak o kontynuowaniu nauki na studiach wyższych (technologia żywienia, towaroznawstwo itp.). Takie plany mają np. Ewa Bernady i Jadwiga Kłóś, które z powodzeniem brały udział w olimpiadach wiedzy o żywieniu (w Rzeszowie i Krakowie) oraz w konkursie "Najlepszy uczeń w zawodzie gastronom".
(PK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?