2 z 11
Poprzednie
Następne
Obrona konieczna, czyli kiedy przestępca może zginąć z rąk ofiary
1. Kraków, czyli recydywista
Karę 6 lat więzienia wymierzył sąd w Krakowie recydywiście Romualdowi K., który zabił przechodnia. Incydent rozegrał się w 2014 r. w Nowej Hucie. Bartłomiej K. z dwoma kolegami szedł kupić kurczaki z rożna. Doszło do scysji z Romualdem K. Wtedy Bartłomiej K. uderzył go w twarz, a jego kompani też skoczyli mu do pomocy w biciu. Romuald K. wyjął nóż i w samoobronie zadał nim cios Bartłomiejowi K. Poranił też jego dwóch kolegów. Sąd przyjął, że oskarżony miał prawo się bronić i użycie noża wobec Roberta S. i Marcina S. było zasadne, ale nie wobec Bartłomieja K. - W tym przypadku przekroczył dopuszczalne granice obrony - stwierdziła sędzia.