Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obrona uchwały antysmogowej

Grzegorz Skowron
fot. Wojciech Matusik
Ekologia. Urząd Marszałkowski odwołał się od wyroku kwestionującego wprowadzenie zakazu palenia węglem w Krakowie. Spór może skończyć się w Trybunale Konstytucyjnym. A na rozstrzygnięcie trzeba poczekać nawet do 2018 r. Wtedy zakaz dla węgla zacznie obowiązywać.

Czy sejmik miał prawo wprowadzić zakaz stosowania węgla jako paliwa do pieców w gospodarstwach domowych i firmach? Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł, że nie. Urząd Marszałkowski jest innego zdania, dlatego odwołał się od tego orzeczenia do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

- Mamy bardzo duże szanse na wygraną - przekonuje Piotr Malaga, radca prawny Urzędu Marszałkowskiego.

Skargę kasacyjną złożyło również stowarzyszenie Krakowski Alarm Smogowy, które lobbowało za wprowadzeniem zakazu dla węgla. Jak głosi komunikat KAS, działania prawne podjęto "w trosce o prawo Obywateli do bytowania w środowisku naturalnym niezagrażającym ich życiu".

Zarówno urzędnicy, jak i ekolodzy nie zostawiają suchej nitki na wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Przypomnijmy, że uznał on, iż sejmik przekroczył swoje kompetencje wprowadzając zakaz palenia węglem, a ponadto nie wskazał adresata, do którego skierowano restrykcyjne przepisy.

- Jeśli obowiązuje zakaz palenia w budynkach, to kogo on dotyczy? Wszystkich, nie trzeba nikogo jednoznacznie wskazywać. Tak samo jest z zakazem palenia węglem w Krakowie, który nie obejmuje tylko podmiotów wskazanych w uchwale sejmiku - tłumaczy Piotr Malaga.

Zasadniczy spór dotyczy jednak tego, czy sejmik mógł w ogóle wprowadzić zakaz palenia węglem. Według WSA radni nie powinni podejmować uchwały, która dzieli podmioty na objęte zakazem i te, których on nie dotyczy, bo to łamie konstytucyjną zasadę równości. Urzędnicy marszałka w skardze kasacyjnej podkreślają jednak, że nie doszło do takiego zróżnicowania, bo zakazem nie są objęte tylko podmioty, które mają specjalne pozwolenia na emisję gazów lub pyłów.

- Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie w sposób nieuzasadniony oraz bezpodstawny dopuścił się zawężenia ustawowych kompetencji sejmiku województwa. W konsekwencji odebrano władzom lokalnym ustawowe narzędzie służące bezpośredniej oraz koniecznej ochronie najcenniejszych, nie tylko konstytucyjnie, wartości w postaci życia i zdrowia mieszkańców Krakowa - dodaje Ewa Lutomska z KAS.

Walka na argumenty o utrzymanie zakazu palenia węglem, który nadal obowiązuje (bo wyrok WSA jest nieprawomocny) potrwa kilka lat. Na orzeczenie NSA trzeba poczekać nawet od 1,5 roku do 2 lat, tyle średnio trwa rozpatrywanie skarg kasacyjnych.

Jeśli Naczelny Sąd uchyli wyrok niższej instancji, to zakaz nadal będzie obowiązywać. - A jeśli podzieliłby argumentację Wojewódzkiego Sądu, to powinien skierować pytanie do Trybunału Konstytucyjnego, bo przecież kwestionowana jest konstytucyjność przepisu z ustawy o ochronie środowiska dająca sejmikowi możliwość wprowadzenia zakazu palenia węglem - twierdzi radca prawny Urzędu Marszałkowskiego.

Na rozpatrzenie sprawy w Trybunale Konstytucyjnym też czeka się około dwóch lat. Spór o to, czy sejmik miał prawo wprowadzić zakaz dla węgla może się więc skończyć pod koniec 2018 r. A uchwała antysmogowa wprowadza ten zakaz od września 2018 roku. Do tego czasu powinny być zlikwidowane wszystkie piece węglowe w Krakowie i nawet jeśli okaże się, że zakaz był wprowadzony bezprawnie, nikt nie będzie wracał do starych palenisk.

Spory prawne nie wstrzymują działań zmierzających do likwidacji pieców węglowych. W najbliższych latach na działania proekologiczne związane z ograniczeniem emisji zanieczyszczeń do powietrza będzie w Małopolsce prawie 300 mln euro z unijnych funduszy. Z tego 90 mln euro sfinansuje bezpośrednio wymianę starych palenisk węglowych na ogrzewanie niskoemisyjne.

Poza tym, samorząd województwa zabiega o zmianę przepisów ustawowych w zakresie wprowadzania zakazu palenia węglem. Chce namówic posłów, by dali sejmikowi prawo do zakazu stosowania węgla najgorszej jakości.

Komentarz
Stosowanie kruczków prawnych zwykle jest krytykowane. W przypadku walki o czyste powietrze w Krakowie decyzja o wejściu na drogę długiego sporu sądowego zasługuje chyba na pochwałę. Głównie dlatego, że będzie skuteczna, choć niekoniecznie w sensie prawnym.

Przypomnijmy, że wprawdzie zakaz palenia węglem został zakwestionowany przez Wojewódzki Sąd Administracyjny, ale nadal obowiązuje. I będzie tak, dopóki nie zapadnie prawomocne orzeczenie. Na takie trzeba czekać długo, może nawet dłużej niż zastosowanie całkowitego zakazu dla węgla. I nawet gdy za kilka lat okaże się, że jednak radni sejmiku przekroczyli swoje kompetencje, to będzie już po sprawie. Albo przynajmniej problem pieców węglowych w mieście nie będzie już tak poważny jak teraz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski