Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obrońcy zwierząt mieli rację - te psy trzeba pilnie stąd zabrać

Paweł Szeliga
Limanowa. Trzy suki z siódemki psów żyjących w opuszczonym gospodarstwie przy ul. Batorego się oszczeniły. Zwierzęta są chore, brakuje funduszy, by je leczyć.

Wczoraj do Limanowej ponownie przyjechali wysłannicy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Mówią, że spełniły się ich przewidywania i sfora psów żyjących na wolności będzie się powiększać.

- Jedna z suk oszczeniła się w szopie, ale nikogo do siebie nie dopuszcza - mówi Beata Porębska z KTOZ. Dwie inne ukryły się gdzieś z młodymi. Siedem psów w dalszym ciągu żyje w opuszczonym gospodarstwie po tym, jak w lutym br. zmarł 67-letni właściciel.

Działacze KTOZ doliczyli się wtedy 21 czworonogów. Dla części z nich rodzina zmarłego znalazła właścicieli. Dokarmia też pozostałe zwierzęta, ale nie ma pieniędzy na ich leczenie. KTOZ rozważa zabranie jednego z najbardziej chorych psów do Krakowa. - Rodzina zmarłego mówi, że może nadal karmić zwierzaki, ale nie jest w stanie zapewnić im opieki - dodaje Porębska.

Przypomnijmy, że KTOZ złożyło skargę na burmistrza Limanowej Władysława Biedę i dowodzi, że urzędnik nie wywiązał się z obowiązku opieki nad psami. Radni uznali skargę za bezzasadną, bo taki obowiązek dotyczy bezdomnych zwierząt, a te na posesji mają podobno opiekę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski