Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Obudźcie się" - wołali kapitanowie

(JUK)
Hasłem przewodnim spotkania w Giebułtowie był okrzyk "obudźcie się!". Kapitanowie obu drużyn raz po raz motywowali w ten sposób kolegów, by wybudzili się z letargu.

Dla Jutrzenki sygnałem do natarcia był też strzał przewrotką Wojdały, po którym jednak piłka minęła bramkę. Wojdała i Kupiec zachęcali kolegów do szybszej gry z pierwszej piłki. Po wielu zmianach w składzie, jakie latem nastąpiły w Jutrzence, trudno było jednak o zrozumienie. Choć w I połowie udało się stworzyć kilka sytuacji, kolejne uderzenia Popka i Wojdały mijały bramkę Smoka. Goście odgryzali się głównie strzałami zza "szesnastki". Próbę Szostka z półwoleja wybronił Wałach, inne szły nad bramkę. - W I połowie mieliśmy trzy okazje - nie mógł odżałować Kowalczyk. - Brakowało nam Tabaka, a to ważny gracz.
- Po przerwie Górnik cofnął się i było nam trudniej o sytuacje - przyznał trener Jan Cyniewski.

Indywidualnie próbował coś jeszcze zdziałać Wojdała, ale bramkarz gości był na posterunku.

Jutrzenka Giebułtów 0
Górnik Libiąż 0

Jutrzenka: Wałach - Nocoń, Powroźnik (33 Szaroń), Michalec, BieszczaninI - Popek (63 Ciastoń), Kaczor, Kowalczyk, Bosak,

KupiecI (68 Kiwacki) - Wojdała.
Górnik: Smok - Wantulok, Kułaga, Szostek, Ambroziak - Szczurek, Gucik, Szlęzak, Wilczak - Bartoszewicz, Kurzak.

Sędziował: Paweł Gądek (Tarnów). Widzów: 50.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski