Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oburzeni nauczyciele będą jednak dyżurować i opiekować się dziećmi

Anna Kolet-Iciek
Większość uczniów wróci do nauki dopiero 7 stycznia 2015 r. Ale świetlice powinny być cały czas otwarte.
Większość uczniów wróci do nauki dopiero 7 stycznia 2015 r. Ale świetlice powinny być cały czas otwarte. FOT. ANATOL CHOMICZ
Edukacja. W czasie przerwy świątecznej większość szkół w Małopolsce będzie otwarta, ale skorzysta z tego garstka uczniów. – Nawet jeśli w tych dniach do szkoły miałoby przyjść tylko jedno dziecko, to i tak należy mu się taka opieka – mówi Artur Pasek z kuratorium oświaty.

Wczoraj uczniowie po raz ostatni mieli zajęcia przed przerwą okołoświąteczną. W tym roku jest ona wyjątkowo długa. Dzieci powinny wrócić do nauki 2 stycznia, ale ponieważ jest to piątek, wielu dyrektorów skorzystało z przysługującego im prawa i – często na prośbę rodziców – dali tego dnia uczniom wolne.

W wielu szkołach wolny jest również poniedziałek 5 stycznia, gdyż 6 stycznia znów mamy święto. Robi się więc z tego – nie licząc weekendów – 12 dni laby. Dla porównania w 2012 roku przerwa świąteczna trwała tylko 7 dni.

Jak podkreśla minister edukacji, w tych dniach wolne mają wyłącznie uczniowie, a nie nauczyciele. Ci nie muszą pracować tylko 25 i 26 grudnia oraz 1 i 6 stycznia. W pozostałe dni powinni być do dyspozycji dyrektora. Oznacza to, że dyrektor może im zlecić opiekę nad uczniami. I dobrze, bo większość rodziców nie ma możliwości skorzystania w tym czasie z urlopu i zajęcia się swoją pociechą.

Dlatego właśnie minister edukacji napisała list przypominający o możliwości pozostawienia dziecka w szkole, pod opieką nauczycieli. „Macie prawo, by nauczyciele zaopiekowali się Waszym dzieckiem podczas przerwy świątecznej” – napisała do rodziców minister Joanna Kluzik-Rostkowska.

Zaapelowała do dyrektorów szkół o zdiagnozowanie potrzeb rodziców oraz zaplanowanie i zorganizowanie zajęć opiekuńczych i wychowawczych dla uczniów, których rodzicom na tym zależy.

Szkoły w stanie pełnej gotowości

W Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 15 w Krakowie na ponad 400 uczniów na zajęcia świetlicowe w czasie zbliżającej się przerwy zapisało się zaledwie pięcioro dzieci. – 2 i 5 stycznia ma przyjść tylko jedno dziecko, podobnie będzie 29 grudnia – mówi Danuta Kohut, dyrektorka szkoły.

Cała szkoła zostanie jednak postawiona w stan gotowości od godz. 7 do 17, nauczyciele będą się zmieniać na dyżurach co cztery godziny. Dyrektorka szkoły podejrzewa jednak, że nawet te zapisane dzieci nie pojawią się na zajęciach. – Tak było w poprzednich latach – mówi Danuta Kohut.

Podobnego zdania jest Wanda Muszyńska-Franczyk, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 4 w Krakowie, w której na zajęcia opiekuńcze w czasie przerwy zapisanych jest ponad 30 uczniów (najwięcej na 22 grudnia).

– Podejrzewam jednak, że ostatecznie pojawi się dwoje, góra troje dzieci – mówi Wanda Muszyńska-Franczyk. – Wiemy z doświadczenia, że rodzice na wszelki wypadek wpisują pociechy na zajęcia, po czym ich nie przyprowadzają, często nawet bez wcześniejszego uprzedzenia – podkreśla.

– Albo przyprowadzają je na dwie, trzy godziny, żeby móc w tym czasie zrobić sobie zakupy – dodaje Ryszard Sikora, dyrektor SP nr 36 w Krakowie. On również zebrał deklaracje od rodziców swoich uczniów. – Nikt nie zgłosił chęci przyprowadzenia dziecka do szkoły w czasie przerwy świątecznej – zaznacza Ryszard Sikora. 2 stycznia dzieci w tej szkole mają wolne, bo tak chcieli sami rodzice, z kolei 5 stycznia szkoła pracuje normalnie.

W Szkole Podstawowej nr 22 w Krakowie też nie spodziewają się wielkich tłumów w czasie tych ponaddwutygodniowych ferii. – Na razie zapisanych jest 5 dzieci – mówi Bożena Ochoń­ska, dyrektorka SP nr 22.

Szkoła Podstawowa nr 9 w Nowym Sączu również będzie dyżurować w dniach przerwy świątecznej. – Na razie nie zgłosił się nikt chętny na spędzenie tego czasu w szkole, ale świetlica i tak będzie czynna. Spodziewamy się, że drugiego i piątego stycznia przyjdą jakieś dzieci – mówi Danuta Sowa-Chocho­rowska, wicedyrektor nowosądeckiej podstawówki.

To nie jest zwykły zakład pracy

– Nawet jeśli w tych dniach do szkoły miałoby przyjść tylko jedno dziecko, to i tak należy mu się taka opieka – zaznacza Artur Pasek z małopolskiego kuratorium oświaty. – Wierzę też, że szkoła, która ma do odegrania ważniejszą rolę niż zwykły zakład pracy, nie odmówi żadnemu rodzicowi zapewnienia opieki nad dzieckiem.

Nauczyciele czują się jednak dotknięci formą listu minister edukacji. – Nigdy nie uchylaliśmy się od sprawowania opieki nad dziećmi w dniach wolnych od nauki. Co roku organizujemy wakacje i ferie w szkole i taka formuła listu pani minister trochę nas uraziła – przyznaje Danuta Kohut.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski