Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obwodnica. Jest pięć wariantów plus jeden

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Rok 2011. Pierwszą cześć obwodnicy Proszowic otwiera ówczesny marszałek województwa Marek Sowa
Rok 2011. Pierwszą cześć obwodnicy Proszowic otwiera ówczesny marszałek województwa Marek Sowa Aleksander Gąciarz
Proszowice. Zbudowane w latach 2009-11 obejście miasta nie wyprowadziło całkowicie ruchu poza jego zabudowania. Aby tak się stało, konieczna jest budowa drugiego etapu. Zarząd Dróg Wojewódzkich ma na to niespełna 15 milionów złotych.

Kwota wydaje się pokaźna, ale ze względu na specyfikę terenu, po którym druga część obwodnicy zostanie poprowadzona, raczej na pewno okaże się zbyt mała. Jeszcze na grudniowym spotkaniu w Hebdowie dyrektor ZDW Marta Maj przyznawała, że budowa drogi w dolinie Szreniawy zadania nie ułatwia. Zwłaszcza, że już w trakcie przygotowania koncepcji okazało się, że Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych planuje budowę kanału ulgi, który też miałby częściowo znajdować się w tym rejonie. To z kolei wymaga skoordynowania obu inwestycji.

W tej chwili istnieje pięć koncepcji przebiegu drugiej części obwodnicy. Ich wspólnym punktem jest tylko początek, czyli Rondo im. Rzeczpospolitej Partyzanckiej 1944 (skrzyżowanie z drogą wojewódzką nr 776). Tu kończy się stara obwodnica. Dalsze przebiegi są różne.

Najtańszy z nich (określany jako wariant nr 4) zakłada, że droga miałaby zostać poprowadzona istniejącą ulicą Brodzińskiego do mostu na Szreniawie i dopiero za nim miałaby się zaczynać nowa droga, która pobiegłaby wzdłuż brzegu Szreniawy i połączyłaby się z drogą nr 775 w rejonie Jakubowic. Dla tego rozwiązania trudno jednak znaleźć zwolenników. Droga zostałaby bowiem poprowadzona w niedalekiej odległości od zabudowań, a kilka z nich trzeba byłoby zburzyć. - Największym atutem istniejącej obwodnicy jest to, że ona naprawdę wyprowadziła ruch daleko poza centrum. To rozwiązanie tego efektu nie daje - mówi burmistrz Grzegorz Cichy.

Warunek, o którym mówi burmistrz, doskonale spełniają warianty przebiegu drugiej część obwodnicy określone jako nr 1 i 2. Wychodząc z Ronda Rzeczpospolitej Partyzanckiej droga jest poprowadzona szerokim łukiem nieomal pod zabudowania sołectwa Szreniawa. Wadą tych koncepcji jest cena, która może dochodzić nawet do 40 mln zł. Są najdłuższe z proponowanych i wymagają budowy mostów zarówno na Szreniawie, jak i na planowanym kanale ulgi. W tym drugim przypadku mosty, osadzone na palach, byłyby o wiele dłuższe niż przejście nad rzeką.

- Kanał ulgi to byłaby znakomita sprawa. Problem w tym, czy uda się znaleźć środki na jego realizację - mówi starosta proszowicki Grzegorz Pióro.

Według wstępnych założeń kanał miałby rozpoczynać się w rejonie ulicy Podgórze (kilkadziesiąt metrów poniżej posesji państwa Cebulskich), następnie byłby poprowadzony nadrzecznymi łąkami wzdłuż istniejącej obwodnicy i łączyłby się ponownie z rzeką w rejonie Stogniowic.

Przecięcia z kanałem ulgi nie zakładają trzecia i piąta koncepcja przebiegu obwodnicy. Obie miałyby powstać na południe od niego, a konkretnie od zmodyfikowanej wersji jego przebiegu.

Swoją koncepcję przebiegu obwodnicy zaproponował również przewodniczący proszowickiego osiedla nr 1 Kazimierz Andrzejczyk. Zapewnia, że o konsultacje w tej sprawie został poproszony przez przedstawicieli ZDW. - Wyraziłem na to zgodę. Zapoznałem się z wariantami zaproponowanymi przez projektantów. Od razu odrzuciłem wariant czwarty. Uznałem, że najlepszym rozwiązaniem będzie poprowadzenie drogi brzegiem terenów zalewowych - mówi, przedstawiając swój projekt. Według tej koncepcji obwodnica po opuszczeniu ronda RP skręcałaby w prawo, przechodząc w pobliżu istniejącej bramy wjazdowej na plac targowy. Szreniawę przecięłaby jeszcze przed jej zakolem, czyli wyżej niż zakładają pozostałe koncepcje. W końcowym odcinku biegłaby między oczyszczalnią ścieków, a drogą w kierunku Nowego Brzeska.

Pytany o zalety swojego rozwiązania przewodniczący Andrzejczyk odpowiada: - Grunt w tym rejonie jest twardszy i może dzięki temu obyłoby się bez konieczności palowania. Koszty będą też niższe, bo odcinek jest krótszy niż pozostałe propozycje. Zakłada też powstanie tylko jednego mostu, nawet w przypadku budowy kanału ulgi. Obwodnica w tej wersji nie przecinałaby go - tłumaczy.

Czy propozycja zostanie wzięta pod uwagę? Gdy zwróciliśmy się z zapytaniem w tej sprawie do ZDW otrzymaliśmy odpowiedź, która niczego nie przesądza. Rzecznik Roman Leśniak potwierdził, że aktualnie trwa opracowanie wielowariantowej koncepcji, a kolejnym krokiem będzie pozyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla wariantu preferowanego. - Wybór wariantu preferowanego powinien nastąpić po przeanalizowaniu (...) możliwości wprowadzenia szeregu postulatów zgłoszonych w trakcie rady technicznej. Analiza możliwości lokalizacji obwodnicy w pobliżu rzeki Szreniawy, jest elementem opracowanej koncepcji i posiada opinie właściwych jednostek - informuje Roman Leśniak.

Radny wojewódzki dr Wojciech Skucha, który wczoraj zapoznał się z propozycją zgłoszoną przez Kazimierza Andrzejczyka powiedział nam, że dostrzega jej zalety. Zaznaczył też, że słabym punktem pomysłu jest to, iż droga przebiegałaby stosunkowo blisko zabudowań.

- O szczegółach powinni się jednak wypowiedzieć fachowcy. Dla mnie najważniejsze jest to, żebyśmy jako tutejsze środowisko mówili na temat obwodnicy jednym głosem. Jeżeli będziemy się spierać między sobą, na pewno nie ułatwi to powstania inwestycji - przekonuje.

Z naszych informacji wynika, że projektant ma do końca sierpnia przygotować koncepcję przebiegu tzw. wariantu preferowanego II etapu obwodnicy Proszowic.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 16

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski