Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obyś własne dzieci uczył, czyli szkoła w domu

(AK)
Edukacja. W Krakowie dziewięcioro uczniów jest objętych edukacją domową, w Małopolsce - ponad 205. W całej Polsce dzieci uczących się w domu jest ponad 3 tys. i - jak się okazuje - jesteśmy pod tym względem europejskim liderem.

Krzysiek z Krakowa nie radził sobie w szkole. Kiepsko szła mu zwłaszcza matematyka. Kiedy był w czwartej klasie podstawówki, rodzice postanowili zabrać go ze szkoły i sami zajęli się jego edukacją. - W tradycyjnej szkole trzeba być dobrym we wszystkim, by przechodzić z klasy do klasy. W edukacji domowej można dostosować tempo i sposób pracy do możliwości i potrzeb dziecka - tłumaczy Zdzisław Borys, tata Krzysia.

Dziś Krzysiek ma osiemnaście lat i w tym roku czeka go egzamin maturalny. Czy sobie poradzi? - To nie jest ważne - twierdzi Zdzisław Borys. - Na razie syn wyjechał do swojej pierwszej pracy, jest organistą w małym wiejskim kościółku w województwie świętokrzyskim. To praca, o jakiej zawsze marzył.

Kilka lat temu na zabranie dzieci ze szkoły zdecydowali się również państwo Muszyńscy z podrakowskiej Korzkwi, rodzice pięciorga dzieci. - Zaczęło się od tego, że córka Julia, będąc w zerówce, dużo chorowała, po pobycie w szpitalu zdecydowaliśmy się przejść na edukację domową - opowiada Katarzyna Lepszy-Muszyńska. - Uczyliśmy ją w domu przez trzy lata. W czwartej klasie wróciła do szkoły i jedyne, z czym nie mogła sobie poradzić, to sztywny system oceniania, którego nie miała w domu.

Dziś Julia jest w II klasie gimnazjum i chce wrócić do edukacji domowej. - A ja ją do tego zachęcam - mówi Robert Muszyński. W edukacji domowej jest jeszcze dwoje młodszych dzieci państwa Muszyńskich - 10-letni Leonard i 6-letnia Kornelia.

Rolę nauczycielki wzięła na siebie w znacznej mierze mama dzieci, z wykształcenia lekarz. -Zrezygnowałam z pracy na całym etacie, ale nadal pracuję - mówi Katarzyna Lepszy-Muszyńska.

- Uczenie własnych dzieci na pewno nie jest łatwe, czasem były kłótnie, a podręczniki fruwały po pokoju, ale teraz widzę, że naszej rodzinie ta zmiana wyszła na dobre - przyznaje Zdzisław Borys.

Z danych Małopolskiego Kuratorium Oświaty wynika, że w ciągu ostatnich paru lat liczba tzw. homeschoolersów wzrosła z kilku do 205; najwięcej - 156 - w przedszkolach, 38 to uczniowie szkół podstawowych, a 11 - gimnazjów.

Jak szacuje dr Marek Budajczak, pedagog z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu i pionier homeschoolingu w Polsce, jeszcze w 2009 r. edukacją domową w całym kraju objętych było ok. 50 uczniów, obecnie jest ich ponad 3000. - Nie licząc Wielkiej Brytanii, gdzie blisko 100 tys. dzieci uczy się w domu, Polska jest pod tym względem europejskim liderem. Daleko nam jednak do Stanów Zjednoczonych, gdzie jest ok. 2,5 mln homeschoolersów - mówił dr Budajczak podczas wczorajszej konferencji zorganizowanej przez Małgorzatę Jantos, wiceprzewodniczącą Rady Miasta.

W Polsce zgodę na edukację domową wydaje dyrektor szkoły, do której dziecko jest formalnie zapisane. Wymagana jest też opinia poradni psychologiczno-pedagogicznej i pisemne zobowiązanie rodzica, że będzie przyprowadzał pociechę raz w roku na egzaminy klasyfikacyjne. Szkoła ma obowiązek sprawdzać postępy ucznia, a w razie potrzeby cofnąć pozwolenia na nauczanie domowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski