Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obyś żył w ciekawych czasach

Redakcja
Znane powiedzonko mówi: obyś żył w ciekawych czasach. Powiedzonko, a może raczej przekleństwo, bo kryje się za nim przekonanie, że najlepiej żyć w czasach stabilnych, niezmiennych, niezbyt obfitych w dramatyczne wydarzenia.

Andrzej Kozioł: MOIM ZDANIEM

Często myślę o kolejach życia mojego ojca. Urodził się jako poddany cesarza Austro-Węgier. Ze ścian urzędów i szkół spoglądał Franciszek Józef. Wkrótce wybuchła pierwsza z dwóch wielkich wojen. Do wsi wpadli Czerkiesi. Ich ofiarą padł indor, władca podwórka, bezczelny i tak zaczepny, że obawiali się go nawet dorośli.

Austro-Węgry szybko trafił szlag, stryj, starszy od ojca o kilkanaście lat, wrócił z Legionów, wybuchła Polska, II Rzeczpos-polita. Nie trwało długo, przyszedł upalny wrzesień, przyszła ucieczka na wschód i szybki odwrót. Do Polski wkroczył nowy wróg, żołnierze z czerwonymi gwiazdami na czapkach.

Ojciec stał się obywatelem sowieckiej Białorusi, ale też nie na długo, bo wkrótce w urzędach potrety Gruzina z sumiastym wąsem zastąpiły wizerunki innego wodza – szczurowatego, z małym wąsikiem.

Ojcem zaczęło się interesować gestapo, więc uciekł z Rzeszy do Generalnego Gubernatorstwa, pseudopaństewka wykrojonego z części Polski. Ukrył się na wsi, konspirował w BCh i doczekał się polskiego obywatelstwa. Jeszcze nie peerelowskiego, bo PRL powstała później, wraz z nową konstytucją.

PRL trwała długo, ale ojciec doczekał jeszcze III Rzeczpospolitej. I kiedy myślę o jego życiu, dziękuję Bogu, że pozwolił mi żyć w umiarkowanie ciekawych czasach...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski