Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

OC bije kierowcę po kieszeni

Piotr Subik
Piotr Subik
FOT. GRZEGORZ MEHRING
Kontrowersje. Eksperci nie pozostawiają złudzeń: ceny polis obowiązkowego komunikacyjnego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej rosną i będą rosły. Powód? Przez lata koszty ubezpieczycieli były coraz wyższe, lepsza stawała się ochrona, a my płaciliśmy wciąż tyle samo.

Nawet o 50 proc. w niektórych przypadkach wzrosły w ciągu ostatniego roku ceny obowiązkowych polis OC dla kierowców. Ubezpieczenia aut wyższe o 30-40 proc. to standard. Przykład? Nasz Czytelnik za ubezpieczenie osobowego peugeota w ub.r. zapłacił 400 zł, w tym już ponad 560 zł.

PRZECZYTAJ KOMENTARZ AUTORA: Po obu stronach zderzaka

Jak mówi Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU), powodów wzrostu cen OC jest kilka. Najważniejszy to coraz większa suma odszkodowań wypłacanych przez ubezpieczycieli. Dla porównania w 2010 r. było to łącznie 5 mld zł, a w roku ubiegłym aż 6,8 mld zł. - Nie oznacza to, że jeździmy gorzej. Jeździmy lepiej. Ale coraz szersza ochrona kierowców oferowana w ramach polisy OC powoduje wypłacanie coraz wyższych świadczeń - mówi Marcin Tarczyński.

Do tego dochodzą wyższe kwoty odszkodowań przyznawane w ostatnich latach wyrokami sądowymi, większa świadomość poszkodowanych, którzy coraz częściej korzystają z usług wyspecjalizowanych kancelarii prawnych, a także rekomendacje nadzoru finansowego.

We wrześniu ub.r. przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Andrzej Jakubowski upomniał ubezpieczycieli, że z powodu „wojny cenowej” z konkurencją nonszalancko przyznają zniżki . Skutek tych działań był taki, że od lat ceny OC nie rosły (jeśli już to o niewielkie kwoty), a tylko w 2015 r. firmy ubezpieczeniowe straciły na OC ok. 1 mld złotych! Bo konkurować mogą tylko ceną, zakres OC dla każdego jest taki sam.

Nie bez wpływu na ceny ubezpieczeń komunikacyjnych są również: wprowadzony w tym roku tzw. podatek bankowy, który objął towarzystwa ubezpieczeniowe, a także zapowiedzi ponownego wprowadzenia tzw. podatku Religi (część składki OC pójdzie na leczenie ofiar wypadków samochodowych).

Czy możemy liczyć na niższe ceny OC? - Nie sądzę, żeby trend się odmienił. Segment OC nadal jest nierentowny - mówi Marcin Tarczyński. - Zależeć to będzie przede wszystkim od przyjętej strategii polityki zabiegania o klienta, która jest odmienna u różnych towarzystw - zauważa z kolei Maciej Kuczwalski, ekspert multiagencji CUK Ubezpieczenia.

Z danych porównywarki ubezpieczeń mfind.pl wynika, że pod koniec grudnia 2015 r. średni koszt OC w Polsce wynosił 618 zł, po pół roku już 856 zł (to wzrost o 38 proc.). - Spotkaliśmy się z przypadkiem, że ubezpieczyciel zaproponował bezszkodowemu kierowcy składkę wyższą o prawie 1000 zł - mówi Bartosz Salwiński, prezes mfind.pl.

Marcin Jaworski z Biura Rzecznika Finansowego (dawniej Biura Rzecznika Ubezpieczonych) uważa, że rosnące ceny polis powinny... cieszyć poszkodowanych. - Kiedy składki rosną, zmniejsza się skłonność ubezpieczycieli do oszczędzania przez zaniżanie wysokości wypłacanych świadczeń czy kosztów napraw. Nasze doświadczenia uczą, że rekordowe straty, przy jednoczesnej ostrej konkurencji cenowej, skutkują nowymi pomysłami na obniżanie wypłat odszkodowań z OC - tłumaczy Jaworski.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski