Wśród kryteriów są m.in. (rosnąca) brutalność policji i ograniczanie prawa do zgromadzeń.
Te wyniki powinny wbić nas w dumę - nareszcie zostaliśmy docenieni. Jedno delikatne przeniesienie Polaka z miejsca na miejsce podczas ulicznej demonstracji (konkretnie: Władysława Frasyniuka) jest większym zagrożeniem dla demokracji niż setki bądź tysiące (kto by to liczył…) spałowanych na ulicach Paryża czy Marsylii Francuzów, Niemców w Chemnitz i Katalończyków w Barcelonie.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?