Łukasz Garguła Fot. Wacław Klag
LAMEY 5 - nie jest z nim tak źle. Zdarzało mu się nie trzymać pozycji, raz czy drugi nie zdążył wrócić, gdy zapędził się do przodu. Ale nie było to już takie lekceważące granie, jak w poprzednich spotkaniach; wkładał więcej serca w grę. Brawa dostał, gdy po profesorsku odebrał piłkę Sidwellowi w 83 min.
JALIENS 7 - kibice przed meczem skandowali: "Michał Czekaj, Michał Czekaj!". Wiadomo, do kogo pili... Odpowiedzią Holendra był udany występ, w którym jego dojrzałość objawiała się nie ospałością, a dobrym ustawianiem się, asekurowaniem Lameya i Chaveza. Honduraninowi ewidentnie uratował skórę w 15 min, sprowadzając Johnsona do parteru. No i jeszcze jedno: gdy Michał Czekaj wbiegł na boisko, to Jaliens na dobry początek przybił z nim "piątkę".
CHAVEZ 6 - ograny przez Johnsona, miał na szczęście za plecami kolegę. Drugi zgrzyt to oczywiście czerwona kartka. Mimo wszystko, niezły występ, choć trzeba pamiętać, że gracze z Anglii jakoś strasznie wiślaków nie nękali.
DIAZ 4 - najsłabsze ogniwo defensywy. Podaniem do Johnsona rozpoczął w 7 min kontrę gości. Zostawił parę razy rywalom pusty plac po lewej stronie, a efekty jego akcji ofensywnych były mizerne.
WILK 6 - na początku chyba przerosła go sytuacja: granie przeciwko drużynie z ligi, o której marzy. Porównywanie go z nieobecnym Sobolewskim wypadało na niekorzyść, bo nie był tak jak "Sobol" agresywny; raczej starał się dobrze ustawiać, niż atakować rywali. Z czasem jednak złapał lepszy rytm, stał się bardziej żywiołowy. No i tak pięknie huknął z 30 metrów kilka minut po przerwie.
NUNEZ 6 - upadając, odepchnięty przez Dembele, sporo dołożył od siebie. Faktem jest jednak, że dzięki niemu od 29 minuty Wiśle grało się łatwiej. On sam jakoś też wtedy zaczął bardziej przeszkadzać londyńczykom. A gdy po czerwonej kartce Chaveza Fulham zamknął Wisłę w "zamku", to Argentyńczyk przerwał akcję rywali.
ILIEV 6 - wykonawca pierwszego groźnego dośrodkowania i pierwszego strzału Wisły w tym meczu; potem był rykoszet, poprzeczka i przed przerwą jeszcze kilka prób; Serb był zdecydowanie najbardziej aktywny spośród piłkarzy w czerwonych koszulkach. W drugiej połowie już brakowało mu sił.
GARGUŁA 5 - długo czekał na szansę. Czy ją wykorzystał? Do błysku Meliksona się nie zbliżył; powiedzmy, że osiągnął poziom Jirsaka, którego "wygryzł" ze składu. W 11 min dobrze wypuścił w bój Ilieva, pod koniec pierwszej połowy strzelił, nie sprawiając wielkich problemów Schwarzerowi. Ale to trochę mało.
KIRM 6 - zaczął dobrze: angażując się w defensywę przerwał akcję rywali, za chwilę wyprowadził kontrę. Potem dużo biegał, ale efekty tego biegania były mizerne - w pierwszej połowie jeden kiepski strzał. W drugiej wypalił ładnego woleja, Schwarzer był na posterunku.
BITON 7 - schowany między obrońcami Fulhamu, do pierwszej sytuacji strzeleckiej doszedł dopiero w 45 min - i fatalnie spudłował. Po przerwie też się w oczy nie rzucał. Aż do 59 min... Notę dostaje za gola, a nie za tzw. ogólne wrażenie.
BRUD, BOGUSKI i CZEKAJ - grali zbyt krótko, by ich ocenić.
Ocenił TOMASZ BOCHENEK
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?