Ochrona powietrza. W Skawinie jakaś firma truje powietrze. Czy wykryje ją monitoring z Nowej Zelandii?

To zaniepokoiło mieszkańców oraz władze Skawiny. Na ich wniosek certyfikowaną stację w piątek postawił Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Krakowie.

- Na terenie dawnej Huty Aluminium działa prawie 70 firm. Podwyższoną zawartość szkodliwych substancji czujnik notował wieczorem i w nocy. Nie wiadomo z której firmy się wydobywały – mówi Norbert Rzepisko, burmistrz Skawiny. Wczoraj spotkał się z przedstawicielami ponad 30 firm oraz Ryszardem Listwanem, wicedyrektorem małopolskiego wojewódzkiego inspektora.

- Pod nazwą lotne związki organiczne (LZO) kryje się prawie trzysta substancji. Połowa z nich w nadmiarze może być toksyczna, a czujnik mierzy ogół substancji niewyszczególniając konkretnej – tłumaczy Grzegorz Horwacik, kierownik Wydziału Ochrony Środowiska w skawińskim Urzędzie Miasta i Gminy.

Na LZO nie ma norm, ale wahające się od zera do kilkaset większego poziomu wskaźniki sugerują że ktoś pod osłoną nocy chce ukryć proces technologiczny.

Pocieszająca jest zapowiedź Ryszarda Listwana o zakupie przez WIOŚ we wrześniu w Nowej Zelandii nowoczesnej stacji do badania zawartości w powietrzu stężenia konkretnych lotnych związków. Będzie testowana w Skawinie właśnie w tej strefie przemysłowej.

Grażyna Koń, przewodnicząca os. Przemysłowego, od lat walcząca o poprawę powietrza w gminie uważa, że kompleksowo należy zbadać całą strefę. - Firmy zapisują na papierze działalność zgodnie z normami, z nowoczesną technologią, a w wielu przypadkach rzeczywistość jest inna – mówi przewodnicząca osiedla, na terenie którego znajduje się strefa przemysłowa po byłej Hucie Aluminium.

- Jej oddziaływanie ze względu na zachodnie wiatry najbardziej odczuwalne jest w śródmieściu Skawiny, tam gdzie są osiedla mieszkaniowe. Nie są to substancje z wysokich kominów, ale średnich, a więc z niskiej emisji. W księżycowe, jasne noce widać jak się nad strefą kopci, a nie ma już drzew, które mogłyby choć częściowo zatrzymać szkodliwą emisję – mówi Grażyna Koń. Jednak zaznacza, że dopóki nie zostaną przeprowadzone dokładne badania, nie należy pochopne oskarżać którejś z firm.
- Powiat włączy się do działań na rzecz poprawy jakości powietrza, ale udowodnienie emitowania szkodliwych substancji nie jest łatwe. Jeśli jakaś firma zostanie złapana na tym procederze, zostanie jej nakazana modernizacja urządzeń, a w przypadku niezastosowania zaleceń, zostanie jej cofnięta decyzja środowiskowa – zapowiada Piotr Zymon, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa w Starostwie Powiatowym w Krakowie.

WIDEO: Zbawienie dla pieszych, rowerzystów i niewidomych. Bezgłośne samochody elektryczne i hybrydowe będą wydawać dźwięki

Źródło: TVN Turbo/x-news