Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ochrona zabytków nie godzi się na siłownię

Katarzyna Gajdosz-Krzak
Katarzyna Gajdosz-Krzak
Radny Przemysław Gawłowski liczył, że uda się postawić siłownię pod chmurką w okolicach zamku. Konserwator zabytków mówi „nie”
Radny Przemysław Gawłowski liczył, że uda się postawić siłownię pod chmurką w okolicach zamku. Konserwator zabytków mówi „nie” Katarzyna Gajdosz
Radny Przemysław Gawłowski przegrywa z konserwatorem zabytków walkę o siłownię pod chmurką w Parku im. Styczyńskiej

Dzieci Marty Korwin-Kochanowskiej często bawią się na placu zabaw przy zamku w Nowym Sączu.

-Tych kilka urządzeń, trudno nazwać placem zabaw, ale w pobliżu lepszego miejsca dla dzieci niestety nie ma - żali się mama piątki pociech.

Nie ukrywa, że za każdym razem, gdy spaceruje w okolicach ruin zamku, zastanawia się, dlaczego tak atrakcyjne miejsce nie jest zagospodarowane atrakcjami dla mieszkańców miasta.

- Widzę tu same śmieci, porozbijane butelki, a tu przecież przychodzą wycieczki. A tak niewiele mamy miejsc do pokazania turystom - mówi pani Marta.

Przemysław Gawłowski, prezes Zarządu Osiedla Stare Miasto i sądecki radny, liczył, że wizerunek okolic zamku uda się zmienić, stawiając w Parku im. Ireny Styczyńskiej siłownię pod chmurką. Zawnioskował o nią do prezydenta miasta, przedstawił nawet gotowy projekt inwestycji.

- To byłoby bardzo dobre rozwiązanie. Skorzystaliby na tym rodzice małych dzieci, a i młodzież, która teraz jak wiemy bezproduktywnie przesiaduje w okolicach zamku. Jestem pewna, że młodzi chętnie zaczęliby ćwiczyć i porozbijanych butelek pod zamkiem byłoby mniej - mówi nasza rozmówczyni.

Niestety, jak informuje nas Dariusz Kmak z Wydziału Inwestycji i Remontów Urzędu Miasta w Nowym Sączu na drodze do realizacji siłowni pod chmurką przy zamku stanął konserwator zabytków.

- Nie dał nam zgody - mówi dyrektor Kmak. Krystyna Menio, kierownik sądeckiej delegatury Wojewódzkiego Urzędy Ochrony Zabytków w Krakowie wyjaśnia, że postawienie siłowni pod chmurką to zbyt duża ingerencja w park.

- Urządzenia siłowni muszą mieć głęboki fundament i tak zwaną strefę bezpieczną, która jest dość szeroka. Trzeba ją wyłożyć specjalnym materiałem. Obawiam się, że jeśli nawet udałoby się znaleźć rozwiązanie, które ochroniłoby system korzeniowy drzew, to siłownia znacznie zniszczyłaby cały parter parku - mówi Menio.

Uważa, że najpierw należałoby zadbać o teren przy placu zabaw, gdzie po deszczu dzieci brodzą w błocie, chcąc dostać się do huśtawki.

- O jedno miejsce zarząd osiedla nie potrafi zadbać, a myśli o budowie kolejnego? - komentuje Menio.

Podpowiada, że plenerową siłownię można postawić nad Dunajcem w okolicach hotelu Panorama. Gawłowski nie kryje irytacji taką decyzją Urzędu Ochrony Zabytków.

- Myślałem, że w Nowym Sączu rządzi prezydent. Tymczasem instytucja konserwatora zabytków to państwo w państwie- mówi radny Gawłowski. Nie widzi związku między ochroną zabytków, a parkiem.

- W ten sposób nigdy nie ożywimy tego miejsca i całkiem zarośnie stając się ostają dla amatorów taniego picia - twierdzi Gawłowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ochrona zabytków nie godzi się na siłownię - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski