Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ochronimy Młynówkę. Zrobimy nowy plan.

Sylwia Nowosińska
Elżbieta Koterba, wiceprezydent Krakowa ds. rozwoju miasta
Elżbieta Koterba, wiceprezydent Krakowa ds. rozwoju miasta FOT. ANDRZEJ BANAŚ
O tym się mówi. Wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba przekonuje, że nawet jeśli czeka nas lawina skarg na plany miejscowe, to chaos w przestrzeni miejskiej nam nie grozi.

– Czy po wyroku NSA, unieważniającym plan miejscowy dla Młynówki Królewskiej ze względu na sposób uchwalenia (identyczny jak pozostałych planów od 2003 r.), grozi nam chaos w zabudowie Krakowa?

– Zabudowie Krakowa nie grozi chaos. Ten wyrok dotyczy jednej konkretnej sprawy. Jeszcze nie znamy szczegółów wyroku, bo nie mamy uzasadnienia na piśmie. Kiedy dostaniemy uzasadnienie, będziemy mieli większą wiedzę w tej sprawie. Pozostałe plany uchwalane od 2003 r. nadal obowiązują i nic im nie grozi.

– Wiadomo jednak, że pozostałe plany uchwalane w tym czasie mogą zostać zaskarżone, a skarżący będą wtedy powoływać się właśnie na ten wyrok NSA.

– Oczywiście można zaskarżyć plany i powoływać się na ten wyrok. Dzisiaj przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym odbywała się rozprawa dotycząca skarg na plan miejscowy dla Łagiewnik.

Jednym z zarzutów podniesionych przez skarżących był nieprawidłowy tryb uchwalania planu przez Radę Miasta. Sąd w tym przypadku nie dopatrzył się naruszenia procedury sporządzania planu miejscowego i oddalił skargi.

– Skoro to opinia sądu niższej instancji, nie ma przecież większego znaczenia…

– Ma bardzo duże znaczenie, ponieważ pokazuje odrębne stanowisko sądu. To oznacza, że dzisiaj nie wiemy, jakie inne wyroki będą zapadały po ewentualnych skargach na plany. Sąd na pewno będzie brał pod uwagę różne okoliczności.

– Kto jest winny temu, że plan dla Młynówki został uchwalony w sposób nieprawidłowy?

– Trudno tu mówić o czyjejś winie, bo wszystkie plany od 2003 r. są uchwalane w jednakowy sposób. W wielu dużych miastach procedura uchwalania planów jest taka sama.

– Jeżeli jednak okaże się, że kolejne plany zostaną unieważnione przez sąd, na marne pójdzie 10 lat pracy i ogromne pieniądze.

­– To nieprawda. Po pierwsze, dlatego że w ubiegłym roku w Krakowie uchwaliliśmy studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, co oznacza, że będziemy poddawać plany powtórnej analizie.

W przypadku niezgodności planu ze studium będziemy opracowywać nowe plany. Zakładaliśmy, że jeżeli zostanie uchwalone studium, to przystąpimy do aktualizacji planów zgodnie z ustaleniami studium. I tak właśnie czynimy.

Materia planistyczna jest bardzo trudna, więc trzeba spokojnie się zastanowić, zanim dokona się oceny działania innych. Takie populistyczne hasła jak „miliony do kosza” służą jedynie wzbudzaniu sensacji. Tu nawet nie ma mowy o milionach. Plany w Krakowie w większości są opracowywane przez urbanistów miejskich z Biura Planowania Przestrzennego .

– Miasto płaci za etaty pracowników Biura, więc ponosi koszty. Czy koszt opracowywania planów przez Biuro jest niższy, niż gdyby realizowano je w drodze przetargu?

– Trudno to ocenić. Gdyby np. opracowanie kierunków zagospodarowania przestrzennego do studium zostało zlecone firmie zewnętrznej, a nie wykonane przez Biuro, koszty byłyby większe o kilka milionów złotych. Mogę powiedzieć jedynie tyle, że na razie Biuro obniża koszty.

– Plany miejscowe w Krakowie będą teraz dostosowywane do zaleceń sądu?

– Musimy poczekać na uzasadnienie pisemne, bez niego trudno jest cokolwiek wyrokować. Wcześniej też mieliśmy skargi na procedurę uchwalania i sąd zawsze podkreślał, że nie są one na tyle istotne, aby powodowały unieważnienie planu. Z taką sytuacją jak ta dotycząca Młynówki mamy do czynienia po raz pierwszy.

– Czy miasto ma już pomysł, jak w takim razie ochronić Młynówkę po ogłoszeniu wyroku?

– Na najbliższej sesji przedstawimy Radzie Miasta projekt uchwały o przystąpieniu do opracowania nowego planu. Ze względu na czas nie będziemy jednak rozszerzać procedury planistycznej o dodatkowe konsultacje społeczne.

W tym wypadku nie ma ku temu powodu, konsultacje społeczne rozszerzone prowadzimy bowiem wtedy, kiedy występują konflikty. W tym wypadku procedura będzie prowadzona zgodnie z ustawą, nic ponadto. Na dziewięć miesięcy możemy także wstrzymać wydawanie wniosków o warunki zabudowy dla terenu objętego granicami planu, jeśli będą niezgodne z ustaleniami studium.

– Towarzystwo na rzecz Ochrony Przyrody zaskarżyło plan miejscowy dla Zakrzówka, a także całe zmienione w zeszłym roku studium dla Krakowa, wytykając nieodpowiedni sposób rozpatrywania przez Radę Miasta uwag do planów. Będzie się powoływać na wyrok NSA. Czy to oznacza zagrożenie także dla studium?

– Mam pytanie do Towarzystwa Ochrony Przyrody: jeżeli studium i plany zostaną unieważnione, to co będzie chroniło przyrodę? Czy Towarzystwu zależy na chaosie czy na ochronie ładu przestrzennego ? Nic więcej nie mam do powiedzenia.

– Miasto planuje park na Zakrzówku, trwają negocjacje o zamianę terenów. Jest obawa, że park nie powstanie?

– Żaden proces sądowy w sprawie Zakrzówka nie dobiegł końca. Sprawy sądowe dla każdego planu trwają ok. 2–3 lat, więc na razie nie ma o czym mówić. Nie mamy pewności, że powtórzy się taki wyrok jak dla Młynówki.

– Czyli nie musimy się martwić, że uchwalony w zeszłym roku plan, który uniemożliwił zabudowę placu przy hotelu Cracovia i wzniesienie galerii handlowej, także zostanie unieważniony?

– Oświadczam, że dopóki będę odpowiadać za sprawy planowania przestrzennego w mieście, dołożę wszelkich starań, by do tego nie dopuścić.

– W tym tygodniu ma się odbyć spotkanie w sprawie terenów wokół Fortu Bronowice. Wydawało się, że jest kompromis z miastem w tej sprawie. Po co w takim razie spotkanie?

– Propozycje Zielonych Bronowic co do kształtu planu miejscowego są zgodne ze studium, więc nie będą już dyskutowane.

Chcieliśmy natomiast poinformować mieszkańców, że znalazł się potencjalny inwestor. Akademia Sztuk Pięknych chciałaby kupić teren przeznaczony m.in. pod usługi i ma kilka pomysłów na realizację inwestycji, w tym na wykorzystanie obiektów powojskowych.

Chciałam skonsultować tę sprawę z mieszkańcami. Jeżeli będą mieli jakieś wątpliwości, będą mogli od razu zgłosić je wcześniej.

Współpraca Małgorzata Mrowiec

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski