Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od czasu do czasu. Gdy brakuje wyobraźni [FELIETON]

Barbara Rotter-Stankiewicz
Szukali go prawie jak igły w stogu siana. Dziesięć hektarów pola kukurydzy i zagubiony w tym gąszczu maleńki, bezradny chłopczyk. Trzeba naprawdę nie mieć za grosz wyobraźni i odpowiedzialności, by pozwolić dziecku - nawet starszemu - na taką „zabawę”.

Przecież maluch nie wymknął się z domu sam, tylko był pod opieką dorosłej osoby. Nie jest tajemnicą, że dzieci w jego wieku trzeba pilnować jak oka w głowie, bo posiadają już pewne umiejętności, ale rozumek jeszcze malutki.

Tym razem historia skończyła się szczęśliwie, chociaż mogła mieć inne zakończenie. Wystarczyłoby, żeby malec dotarł do rzeki, żeby oprócz ciemności i burzy było jeszcze zimno, żeby brnąc przez błotniste pole upadł nieszczęśliwie. Może teraz podarowany mu przez strażaków misiek będzie wspólnie z dorosłymi czuwał nad jego bezpieczeństwem.

Może przypadek z Winiar uczuli też innych rodziców na to, że nawet niewinne z pozoru zabawy skończyć się mogą fatalnie. Nie trzeba skakać przez płoty ani tłuc młotkiem w zardzewiały niewypał, nieostrożnie jeździć na rowerze. Wystarczy zabłądzić w kukurydzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski