Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od czasu do czasu. Nie każdy jest Robinsonem [FELIETON]

Barbara Rotter-Stankiewicz
Ojciec to z założenia pozytywny przykład, wzór do naśladowania. Tak było od wieków - młodzi uczyli się od niego zasad, umiejętności, często zawodu. Wiadomo - czym skorupka za młodu nasiąknie...

Bardzo podoba mi się cytowany obok wierszyk stwierdzający, że mama to nie to samo, co tato. Ale wziąć też trzeba pod uwagę, że nie każdy tato jest taki sam i musi wykazywać się takimi samymi umiejętnościami.

Bo co zrobimy z ojcem zajmującym się np. teorią matematyki czy literaturą i „niezdatnym” do zorganizowania noclegu w szałasie? Sam zna takie nocowanie wyłącznie z powieści i wiadomo, że zbudowany przez niego szałas nikomu nie zapewni bezpiecznego noclegu, a wręcz przeciwnie - zawalić się może na głowę.

Najwidoczniej w czasach, kiedy był chłopcem, nie działały jeszcze „ojcowskie” warsztaty i nikt go tego nie nauczył. Nie każdy jest Robinsonem Cruzoe. Tak można się cofać do Adama i Ewy. Oczywiscie, że zasadniczo ojciec powinien być sprawny, odważny, twórczy itd. Jeśli z natury - nie rzeczy, a swojej - taki nie jest, trudno będzie go zmienić w ciągu 24 godzin. Ale spróbować zawsze można...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski