Bardzo podoba mi się cytowany obok wierszyk stwierdzający, że mama to nie to samo, co tato. Ale wziąć też trzeba pod uwagę, że nie każdy tato jest taki sam i musi wykazywać się takimi samymi umiejętnościami.
Bo co zrobimy z ojcem zajmującym się np. teorią matematyki czy literaturą i „niezdatnym” do zorganizowania noclegu w szałasie? Sam zna takie nocowanie wyłącznie z powieści i wiadomo, że zbudowany przez niego szałas nikomu nie zapewni bezpiecznego noclegu, a wręcz przeciwnie - zawalić się może na głowę.
Najwidoczniej w czasach, kiedy był chłopcem, nie działały jeszcze „ojcowskie” warsztaty i nikt go tego nie nauczył. Nie każdy jest Robinsonem Cruzoe. Tak można się cofać do Adama i Ewy. Oczywiscie, że zasadniczo ojciec powinien być sprawny, odważny, twórczy itd. Jeśli z natury - nie rzeczy, a swojej - taki nie jest, trudno będzie go zmienić w ciągu 24 godzin. Ale spróbować zawsze można...
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?