Pułapka tkwi pod dachem, więc nawet silny deszcz konstrukcji nie zniszczy. Wystawiona na ogród, z tyłu balkonowe okno. Jeśli wieczorem zaświecę lampy, to blask wabi masę owadów. Za dnia też sprawdza się znakomicie. Domowe zapachy ściągają zastępy muchy.
Miejsce idealne na łowy, o czym zresztą dobitnie świadczy okazała postura spasionego pająka krzyżaka. Po zachodzie słońca łowca przesiaduje w środku siatki. Za dnia znika pod okapem dachu. Zawsze czujny, zawsze gotowy. Najsłabsze drgnięcie i natychmiast biegnie do ofiary. Mniejsze owady zabija bez ceregieli jednym ukąszeniem. Większe wpierw krępuje kilkoma zwojami nici.
Tak czy owak marnie kończą. Pod dachem ma spiżarnię pełną białych kokonów. Zapas na czarną godzinę niepogody czy silnych wiatrów. Od czasu do czasu pakuję w sieć natrętną muchę. Zemsta jest słodka…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?