Nasza Loteria

Od Krakowa do Brukseli. Guggenheim a sprawa krakowska

Paweł Kowal
Troszkę fantazji na ostatniej prostej kampanii? A, proszę bardzo.

Miasta rozwijają wielkie muzea. To banalne - ale czas muzeów trwa w najlepsze. Mamy w Polsce dużo (może już nawet za dużo?) muzeów historycznych, ale jest jeszcze wiele do zrobienia jeśli chodzi o muzea sztuki, muzea filmowe i inne tego rodzaju pomysły.

W kampanii stale ktoś pyta: co jeszcze takiego ekstra dla Krakowa? Jak miasto pokazać w skali globalnej, z wizją „jedynego takiego” połączenia tradycji ze współczesnością? Może jeszcze raz powrócić do wielkiej idei stworzenia w Krakowie filii Muzeum Guggenheima? Tak, tak wtedy skończyło się komedią omyłek, w której władze miasta wysłały list intencyjny w tej sprawie nie do tej gazety co trzeba, a krakowianin, ówczesny konsul RP w Nowym Jorku, Krzysztof Kasprzyk, nie szczędził goryczy urzędnikom. W liście do jednej z gazet pisał o prowincjonalizmie i amatorszczyźnie naszej miejscowej urzędniczej elity.

Czas leczy rany, ślady ówczesnych emocji pozostały tylko na pożółkłych szpaltach prasy codziennej sprzed 12 lat. Nie udało się, by nad Wisłą było jak w Bilbao, Wenecji czy Las Vegas, choć Kraków lubi przecież to połączenie starego z nowym, co pokazały przez lata chociażby projekty, którym patronowała (wspólnie z Andrzejem Wajdą) Krystyna Zachwatowicz: Manggha i ostatnio Pawilon Czapskiego.

Dyskusja o terenie Wesołej w centrum miasta ośmiela do tego, by Guggenheimowski temat podjąć jeszcze raz - jest miejsce, pieniądze na projekt powinny przyjść z budżetu ministerstwa kultury, które zainwestowało w ostatnich latach krocie w projekty związane z polityką historyczną. Czy nie czas na sztukę, by pokazać u nas w dobrym światowym towarzystwie najlepsze polskie, a a szczególnie krakowskie nazwiska.

Przed laty apelowali o to w wspólnym liście Bohdan Klich, Bogusław Sonik, ale także mój sąsiad z „Dziennika Polskiego” Ryszard Terlecki. Puk, puk! Czy się słyszymy? Szukanie pomysłu jak zaprosić do Krakowa trochę „innych” turystów zaczęło się w kampanii na dobre - chociaż nie jest to kampania samorządowa. Zamiast obmyślać nowe zakazy i opłaty dla rozwrzeszczanych Anglików i innych, trzeba coś zaproponować.

Żelazne tematy krakowskie: zieleń w mieście (kołacze zresztą na marginesie debat pomysł na to, by powstał jakiś krakowski Central Park , ale cóż przebije jedyne w swoim rodzaju Błonia?), komunikacja i smog zajmują nas w kampanii. I dobrze. Ale teraz chwila oddechu. W wolne pierwsze jesienne weekendowe popołudnie może warto jednak oderwać się od bieżączki, która skrzeczy każdego niemal dnia, upić łyk kawy i pomyśleć o czymś w jeszcze innej skali.

od 16 lat
Wideo

DŁ - Remonty Doroty Szelągowskiej w Matce Polce w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski