Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od lat żyją z widmem eksmisji

Piotr Drabik
Janina i Andrzej Mrozowie obawiają się, że z powodu sporu z właścicielami nie będą mieli gdzie mieszkać
Janina i Andrzej Mrozowie obawiają się, że z powodu sporu z właścicielami nie będą mieli gdzie mieszkać fot. Anna Kaczmarz
Kontrowersje. Lokatorzy z kamienicy przy ul. Librowszczyzna nie mogą dojść do porozumienia z właścicielami.

Obie strony sporu już dwukrotnie spotkały się na sali sądowej, ale rozwiązania problemu wciąż nie widać. - Nigdy nie zalegaliśmy z rachunkami, a czynsz płacimy regularnie - podkreśla Andrzej Mróz, który od urodzenia mieszka w kamienicy przy ulicy Librowszczyzna.

Jego rodzice otrzymali lokal z państwowego przydziału w 1945 roku, ale przez cały czas płacili czynsz nie gminie, lecz prywatnemu zarządcy kamienicy. Z tego powodu Mrozom nie przysługuje prawo do zasiedzenia lokalu.

W latach 90. pojawili się potomkowie pozostałych właścicieli, którzy podzielili się poszczególnymi piętrami budynku. Problemy lokatorów rozpoczęły się w 2006 roku, kiedy to ich 80-metrowe mieszkanie trafiło w ręce nowych właścicieli.

- Jeszcze przed tą transakcją zaproponowano nam wykup lokalu, ale cena kilkuset tysięcy złotych była poza naszym zasięgiem - nie kryje Janina Mróz, żona pana Andrzeja. Obydwoje są emerytami, razem z nimi mieszka ich córka z dwójką dzieci.

Zdaniem rodziny Mrozów nowi właściciele - zamiast pomóc im wskazać lokal zastępczy - od początku martwili się tylko o przejęcie mieszkania. Po upływie trzyletniego okresu wypowiedzenia złożyli oni do sądu sprawę o eksmisję lokatorów z mieszkania.

Właściciele argumentowali, że Mrozowie przez wszystkie lata nie uregulowali najmu żadną umową. Jedynym dokumentem, poświadczającym prawo tej rodziny do mieszkania w kamienicy przy ul. Librowszczyzna, pozostaje decyzja Obwodowej Komisji Mieszkaniowej sprzed ponad 70 lat.

Sąd oddalił jednak pozew właścicieli, ponieważ nie wskazali w nim powodu eksmisji. Sprawa ponownie wróciła na wokandę w 2013 roku. Wówczas role się odwróciły i to rodzina Mrozów zarzuciła drugiej stronie podwyższanie opłat za wynajem. Tym razem sąd przyznał rację lokatorom. Tymczasem w sylwestra minął kolejny termin wypowiedzenia najmu biegnący od ostatniej sprawy sądowej. - Ciągle nie mogę zasnąć. Martwię się, że wszyscy nie będziemy mieli gdzie się podziać - przyznaje Janina Mróz, która dodatkowo zmaga się z nowotworem i cukrzycą.

Zupełnie inaczej na całą sprawę patrzą obecni właściciele mieszkania. Podkreślają, że kupili ten lokal z myślą o własnej rodzinie i dodatkowo zaciągnęli w tym celu kredyt hipoteczny. Twierdzą, że nie zdecydowali się też na drastyczną podwyżkę czynszu, zachowując jego wysokość po poprzednim właścicielu (850 zł plus media). Ich zdaniem to rodzina Mrozów przez dziesięć lat nie podjęła żadnych działań, żeby znaleźć sobie nowe mieszkanie.

Właściciele lokalu już zapowiedzieli, że znów będą wnioskować o eksmisję lokatorów, którzy w tym momencie nie mogą starać się o mieszkanie socjalne. - Dopiero po wyroku sądowym możemy znaleźć się na liście oczekujących na przydział lokalu - mówi Andrzej Mróz.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski