Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od miesiąca nikt nie kiwnął palcem w sprawie Ścigały

Andrzej Skórka
Początek procesu stwarzałby dla Ryszarda Ścigały (w środku) okazję do wywalczenia przed sądem powrotu do pracy na stanowisku prezydenta. Do końca kadencji zostały mu już tylko cztery miesiące
Początek procesu stwarzałby dla Ryszarda Ścigały (w środku) okazję do wywalczenia przed sądem powrotu do pracy na stanowisku prezydenta. Do końca kadencji zostały mu już tylko cztery miesiące FOT. PAWEŁ TOPOLSKI
Tarnów. Akt oskarżenia przeciwko prezydentowi utknął w sądach okręgowym i rejonowym.

Nie ma co liczyć na szybki początek procesu w tarnowskiej aferze łapówkarskiej. Akt oskarżenia przeciwko prezydentowi Ryszardowi Ścigale i pięciu innym osobom od blisko miesiąca leży w tarnowskim sądzie, ponieważ miejscowa Temida wciąż nie postanowiła, co z tym fantem począć.

Prokuratura Okręgowa w Kra­kowie pod koniec czerwca zakończyła śledztwo przeciwko Ryszardowi Ścigale. Na początku lipca do Sądu Rejonowego w Tarnowie wpłynął akt oskarżenia, w którym obok prezydenta miasta występują również dwaj urzędnicy, byli szefowie tarnowskiego żużla i lokalny biznesmen.

Od początku zanosiło się na to, że miejscowy sąd nie będzie chciał zająć się procesem. Już wcześniej sędziowie pisali pisma o wyłączenie ich z rozpatrywania wniosków prokuratury o przedłużenie aresztu dla Ryszarda Ścigały, a potem również dla byłego dyrektora Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich Zdzisława Musiała oraz szefa Centrum Usług Ogólnomiejskich w magistracie, Jacka Kułagi.

W lipcu z „rejonu” akta sprawy trafiły do sądu okręgowego. Wraz z pismem z wydziału karnego sądu rejonowego, w którym sędziowie informowali, iż zachowują moc ich oświadczenia o wyłączenie składane przy sprawach aresztowanych. Sąd Okręgowy w Tarnowie takiej argumentacji nie podzielił. – Sędziowie muszą złożyć nowe wnioski o wyłączenie, odnoszące się do tej konkretnej sprawy, a nie aresztów – mówi Tomasz Kozioł, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie.

Akta wróciły więc z powrotem do rejonu. – Oświadczenia sędziów są zbierane – usłyszeliśmy w sądzie. Nie chciano nam jednak powiedzieć, ilu sędziów takie deklaracje już złożyło. Nie udało nam się skontaktować ani z prezesem sądu Zbigniewem Zabawą (na urlopie do końca miesiąca), ani z wiceprezesem Tomaszem Dankiem (z urlopu wraca w połowie miesiąca).

Oskarżeni niechętnie komentują tę sytuację. – Czuję się niewinny i chciałbym bronić się jak najszybciej – stwierdza Jacek Kułaga.

W jego przypadku chodzi też o coś innego. Kułaga formalnie nadal jest pracownikiem magistratu, ale ma zakaz sprawowania funkcji. Nie może więc wyjeżdżać za granicę, choćby do pracy. Ryszard Ścigała liczy z kolei na zniesienie przez sąd zakazu pełnienia funkcji prezydenta jeszcze przed końcem kadencji. Zmiany lub zniesienia środków zapobiegawczych obrońcy będą się od Temidy domagać zapewne już na początku procesu.

Jeśli wszyscy tarnowscy sędziowie zadeklarują, że osądzać w aferze nie będą, sprawa prawdopodobnie trafi do Nowego Sącza. – Na ten moment to tylko spekulacje, aczkolwiek poparte przypadkami wcześniejszego kierowania do nas spraw aresztowanych – mówi Bogdan Kijak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Nowym Sączu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski