Burza, która w minioną niedzielę przeszła nad Krakowem, dała się we znaki mieszkańcom Piasków Wielkich. Prawdopodobnie z powodu uderzenia pioruna kilkadziesiąt osób (a także kilka firm) zostało pozbawionych łączności telefonicznej i dostępu do internetu.
Poszkodowani zgłaszali awarię już w poniedziałek rano, ale do dziś nie doczekali się naprawy. - Normalnie to jest cały sztab pracowników, którzy dzwonią kilkanaście razy w tygodniu, oferując różne "atrakcyjne" usługi. Jednak - niestety - brakuje osób zatrudnionych do naprawiania awarii, a Orange najwyraźniej bagatelizuje problem. Słowem: mają czas na proponowanie nowych ofert, a nie mają go na usuwanie usterek - denerwuje się pan Jarosław, jeden z mieszkańców Piasków Wielkich.
Jak mówi, nie może ruszyć z pracą, ponieważ urządzenia są przepalone (dlatego m.in. nie ma dostępu do internetu). - Ja sobie jakoś poradzę, ale jest tu wielu starszych mieszkańców, którzy są bezradni. Dla nich to naprawdę trudna sytuacja - przyznaje nasz Czytelnik. - Otrzymałem wiadomość, że powodem wydłużenia czasu oczekiwania jest masowa awaria. Klienta tak się nie traktuje! - grzmi pan Jarosław. Jego zdaniem firma powinna zwiększyć liczbę serwisantów, jeśli dochodzi do awarii na tak dużą skalę.
Pracownicy Orange przyznają, że nie mogą nadążyć z masowymi naprawami. - Z uwagi na niekorzystne warunki atmosferyczne (burze, pioruny) odnotowaliśmy w Podgórzu podwyższoną liczbę uszkodzeń. Robimy wszystko, aby możliwie skrócić czas usuwania awarii, jednak nie zawsze jest to możliwe - informuje Maria Piechocka z biura prasowego Orange Polska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?