Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od nowego roku szkolnego uczniowie będą mieć mniej lekcji

Agnieszka Maj
Agnieszka Maj
Dodatkowe lekcje? Już nie
Dodatkowe lekcje? Już nie fot. Mikołaj Suchan
Edukacja. Znikają tzw. godziny karciane, przeznaczane na douczanie i dodatkowe zajęcia.

Dodatkowe lekcje, podczas których uczniowie mogli się m.in. douczyć albo poprawić ocenę - znikną ze szkół. Rząd przyjął projekt nowelizacji Karty nauczyciela w sprawie likwidacji tzw. godzin karcianych. To dwie lekcje w tygodniu (w liceum jedna), które każdy nauczyciel musi dodatkowo odpracować. Od 1 września już nie będzie takiego obowiązku.

Zdaniem rodziców stracą na tym uczniowie, ponieważ nauczyciele nie będą mieli obowiązku, aby poświęcić im dodatkowy czas na wytłumaczenie materiału. Barbara Nowak, przewodnicząca Komisji Edukacji w Radzie Miasta Krakowa, uważa jednak, że tak się nie stanie. - Nawet po likwidacji godzin karcianych nauczyciele nie odmówią uczniowi pomocy - przekonuje radna.

Nie wszyscy są jednak tego pewni. - Od dyrektora szkoły będzie zależało, czy zmobilizuje nauczycieli do prowadzenia dodatkowych zajęć - mówi z kolei Marta Patena, radna PO i nauczycielka matematyki.

Dyrektorzy jednak uważają, że nie są w stanie tego wyegzekwować. - Nie będę miał żadnych narzędzi prawnych do tego, aby wymusić na nauczycielach, by zostali po lekcjach i zorganizowali dodatkowe zajęcia - zwraca uwagę Paweł Maślej, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 51.

W ten sposób ze szkół znikną nie tylko zajęcia wyrównawcze, ale także dodatkowe, np. kółka teatralne i plastyczne, ponadwymiarowe godziny języka angielskiego, zajęcia sportowe. Dzięki tym zajęciom dzieci miały zapewnioną lepszą opiekę i dodatkowe lekcje w świetlicy.

- U nas w szkole w ramach godzin karcianych organizowane są zajęcia wyrównawcze lub rozwijające zainteresowania uczniów, np. origami. Teraz jednak nie wiemy, czy będą się odbywać od nowego roku, czy nie. Czekamy na wytyczne w tej sprawie - mówi Monika Górkiewicz, wicedyrektorka Szkoły Podstawowej nr 109.

Po cichu jednak nauczyciele mają nadzieję, że likwidacja godzin karcianych to o dwie godziny tygodniowo pracy mniej, a dyrektorzy nie będą mieli podstaw do tego, by zmusić ich do dodatkowych lekcji. Chyba, że dostaną za to pieniądze, jak za nadliczbówki. Musiałyby jednak na to zostać przeznaczone pieniądze z budżetu miasta. - Na razie nie wiemy, czy byłoby nas na to stać. Liczymy, ile mogłoby to kosztować - mówi Katarzyna Król, wiceprezydent Krakowa ds. edukacji.

Teraz pedagodzy muszą się z godzin karcianych rozliczać i pisać sprawozdania, co na nich robili i ilu przyszło uczniów. Od nowego roku szkolnego nie będą już musieli nigdzie tego odnotowywać, nawet jeśli zdecydują się poprowadzić te dodatkowe godziny zajęć.

Godziny karciane zostały wprowadzone w 2009 roku. Od początku były krytykowane przez wszystkie związki zawodowe zrzeszające nauczycieli. Teraz pedagodzy będą się cieszyć, że zniknęły. - Nauczyciele są zmęczeni i wypaleni przez nadmiar obowiązków - uważa radna Barbara Nowak.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski