Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od paryskiej kawiarni po stadion Santiago Bernabeu

JOT
Finał pierwszego klubowego Pucharu Europy Real Madryt - Stade Reims 4-3
Finał pierwszego klubowego Pucharu Europy Real Madryt - Stade Reims 4-3
Dzisiejszy mecz finałowy na stadionie im. Santiago Bernabeu w Madrycie przyciągnie przed telewizory ponad miliard ludzi.

Finał pierwszego klubowego Pucharu Europy Real Madryt - Stade Reims 4-3

Kiedy przeszło pół wieku temu w kawiarni l'Ariete przy rue du Fabourg w Paryżu grupa dziennikarzy i drukarzy ze sportowej gazety "l'Equipe" dyskutowała o potrzebie powołania rozgrywek klubowych dla całej Europy, pewnie nikt się nie spodziewał, że ten pomysł przyniesie tak wielkie owoce, a sama idea w doskonałej formie dotrwa do następnego wieku. Wszystko co dobre - w sporcie - wyszło z Francji. To francuski baron Pierre de Coubertin w 1894 r. wysunął projekt odrodzenia igrzysk olimpijskich, to prezydent FIFA Francuz Jules Rimet zapoczątkował w 1930 r. piłkarskie mistrzostwa świata, a jego rodak Henri Delauney lansował piłkarskie mistrzostwa Europy. 15 grudnia 1954 r. Francuzi położyli kolejny kamień milowy pod rozwój futbolu. Dziennikarz Gabriel Hannot rzucił w kawiarence pomysł, który następnego dnia ukazał się na łamach "l'Equipe": - Proponujemy piłkarski Puchar Europy!.

I tak pierwsze rozgrywki ruszyły w sezonie 1955/56 i odtąd podbijały wszystkie ligi starego kontynentu. Rywalizacja padła na podatny grunt, już pierwsze edycje przyniosły narodziny legendy wielkiego Realu, który do dziś chlubi się najdłuższą serią zwycięstw - pod rząd: pięć razy (1956-60) i w liczbie zwycięstw - 9 razy. Rosły inne klubowe potęgi, pojawiali się bohaterowie boisk, wiele meczów przeszło do historii futbolu. Zmieniała się formuła, dawny system pucharowy został w sezonie 1992/93 zamieniony na Ligę Mistrzów, a poza rywalizacją mistrzów krajowych mieliśmy i Puchar Zdobywców Pucharów, i Puchar UEFA, a dziś - zamiast tych dwóch - Ligę Europejską.

Polscy kibice z zazdrością spoglądają na rywalizację zagranicznych klubów, bo od 13 lat nie mieścimy się nawet w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Był raz czas, kiedy zbliżyliśmy się do czołowi europejskiej, to przełom lat. 60. i 70. Górnik Zabrze potrafił wygrywać z takimi potęgami klubowymi jak Dynamo Kijów, Dukla Praga, Manchester United i jego lokalny rywal City, eliminował Romę, a w PZP dotarł w 1970 r. do finału. Dziś możemy o takim sukcesie tylko powspominać. Dystans polskich klubów do zachodnich nieustannie rośnie..

(JOT)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski