Od pasty BHP do złóż ropy – Jana Kulczyka pomysły na biznes

Ostatnio „Forbes” wycenił majątek Jana Kulczyka na 15,1 miliarda złotych. Ta fortuna powstała w ciągu zaledwie 35 lat. Pierwszy swój biznes najbogatszy Polak założył w 1981 roku wspólnie z ojcem Henrykiem Kulczykiem, mieszkającym na stałe w Berlinie Zachodnim. Była to firma polonijna Interkulpol. Jej przebojem rynkowym była pasta BHP. Kulczykowie sprzedawali ją na pniu.

– To było przedsiębiorstwo wielobranżowe – wspomina Andrzej Byrt, ambasador Polski we Francji i Monako, długoletni dyrektor, później prezes MTP. – Gdy byłem radcą handlowym naszej ambasady w Brukseli, Jan przyjechał szukać partnerów, którzy byliby zainteresowani drewnianymi domami, którymi Interkulpol także handlował. I znalazł.

Jednak już w 1988 roku Jan postanowił zająć się innym rodzajem działalności – został przedstawicielem handlowym Volkswagena. Od 1991 roku miał wyłączność na sprzedaż tych samochodów (formalnie sieć dealerską Volkswagena, Porche i Bentleya sprzedał dopiero w 2012 roku). W tym samym roku powstaje Kulczyk Holding. Pierwszym spektakularnym sukcesem firmy było zdobycie zamówienia na dostawę samochodów dla policji i UOP. Wartość kontraktu opiewała na 150 mln zł i dotyczyła 3 tys. pojazdów.

Kontakty Kulczyka z Volkswagenem doprowadzają do kupienia przez koncern 1/4 udziałów w poznańskiej Fabryce Samochodów Rolniczych, produkującej Tarpana.

Prywatyzacja była w planach, ale sprawa nieco się ślimaczyła, mimo że wśród zainteresowanych wymieniano między innymi Toyotę. Kulczyk zaprasza przedstawicieli koncernu do Poznania. Powstaje spółka joint venture. Później Volkswagen stopniowo zwiększa zaangażowanie. Dziś zatrudnia 6 tysięcy osób. Co ciekawe – ani w FSR, ani w VW Kulczyk nigdy nie miał udziałów.

Ale interesuje go nie tylko motoryzacja. W 1993 roku spółka Jana Kulczyka Euro Agro Centrum kupuje „Lecha” Browary Wielkopolskie. Konkurencji nie ma wielkiej, bo warunki przetargu dopuszczają jedynie udział polskich firm.

Jednak już w 1995 roku część udziałów odkupuje od Kulczyka South African Breweries. Rok później Euro Agro Centrum i SAB kupują większościowy pakiet akcji Browarów Tyskich. Później obaj udziałowcy kupują jeszcze większościowe udziały w browarach Bojlidy i Belgia w Kielcach. W 2009 roku 100 proc. akcji stworzonej z połączonych browarów Kompanii Piwowarskiej przejmuje SABMiller. Kulczyk w zamian obejmuje akcje koncernu – 3,8 procent.

– Jan Kulczyk miał wizję i potrafił do niej przekonać – mówi Wojciech Kruk, biznesmen. Przykładem może być prywatyzacja Telekomunikacji Polskiej.

Czy musiał przekonywać France Telecom do zainwestowania w polskiego giganta? Raczej wątpliwe, bo chętnych nie brakowało. Znów jednak warunkiem sprzedaży akcji był udział polskiej firmy. Kulczyk wraz z France Telecom w 2000 roku stanęli do transakcji. Z 35 proc. akcji sprzedanych wtedy przez Skarb Państwa 1/4 kupił Kulczyk, 3/4 Francuzi.

Później konsorcjum zwiększyło udziały do 47,5 proc. (maksymalny udział Kulczyka wynosił niespełna 14 proc. akcji). Już po czterech latach polski biznesmen jednak je sprzedał. Kupcem był France Telecom. Szacowano wówczas, że zarobił na tej transakcji nie mniej niż 40 milionów euro.

Kolejnym przykładem kupowania, by sprzedać, było kupno ubezpieczeniowej Warty. Pierwsze akcje Kulczyk Holding kupił jeszcze w 1993 roku. W 1999 miał już ich 70 proc. Ale już rok później w Warcie pojawiła się belgijska grupa ubezpieczeniowo-bankowa KBC, która w 2006 roku została w całości ich właścicielem.

W 1997 roku na krótko Kulczyk Holding zostaje właścicielem akcji banku PBK. Już w połowie następnego roku sprzedaje je austriackiemu bankowi BACA.

W 2001 roku Kulczyk Holding zaczyna budowę autostrady. W 2007 roku grupa przechodzi reorganizację i zaczyna inwestować w poszukiwanie ropy i gazu. W 2010 roku spółka Kulczyk Oil debiutuje na warszawskiej giełdzie.

W 2014 roku Sebastian Kulczyk przejmuje stery w Kulczyk Investments i przejmuje kontrolę nad Ciechem.