Od pierwszego dnia

- Pierwszego dnia na pontonach razem ze strażakami dostarczaliśmy powodzianom, którzy nie zostali ewakuowani ze swoich domów, żywność i wodę pitną. Następnego dnia postaraliśmy się o zorganizowanie ciepłego posiłku. Jednocześnie ruszyliśmy z nagłośnieniem akcji w mediach, zwracając się tą drogą do sponsorów z zewnątrz o dodatkowe wsparcie. Wśród pierwszych, którzy zareagowali i przyszli z pomocą, byli o. o. franciszkanie z Harmęż. Wszyscy, których domy znalazły się pod wodą, niezależnie od skali zniszczeń otrzymywali regularnie żywność, a poza tym koce, pościel, odzież, środki czystości - informuje Agata Klimas z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej.