Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od poniedziałku do niedzieli

Redakcja
Czyli tydzień według WOJCIECHA CHMURY

PONIEDZIAŁEK

Limanowski konflikt z Romami nie ma podłoża rasistowskiego - dowodzili mieszkańcy domów z ulicy Fabrycznej, głosząc do kamery, że tylko jedna rodzina romska daje im w kość do tego stopnia, że nie mogą normalnie funkcjonować. Limanowianie te słowa wygłaszali do kamery telewizji francuskiej, która, jako żywo, nie przyjechała użalić się nad losem Polaków, którym dokucza romska rodzina. Temat losu mniejszo ści drażliwy jest wszędzie i zaraz niesie ze sobą podejrzenie o konflikt rasowy, deptanie praw człowieka itp. Francuzi szczególnie są na to wyczuleni, gdyż mieszkają w kraju tak kolorowym, że pomału przestaje być jasne kto tam jest w mniejszości ale jakoś wszyscy się ze sobą po sąsiedzku układają. Cokolwiek zobaczy i usłyszy francuski telewidz, na pewno będzie utwierdzony w przekonaniu, że w Polsce kolorowo nie jest.

WTOREK

Tegoroczne miesiące letnie tylko pozornie ogórkowe. Pod przykrywką leniwej urlopowej sielanki trwa gorączkowe badanie sił i tworzenie grup szturmowych na jesienne wybory samorządowe. Jeszcze nikt nic nie mówi, jeszcze nie ma otwartych deklaracji, ale cicha kampania wyborcza już ruszyła. W samorządach więc robota wre. Uśpienie gorącym latem w regionie próbuje też wykorzystać władza rządowa chcąc przeprowadzić dwie bolesne dla Nowego Sącza i Limanowej operacje. Limanowa ma stracić terenową placówkę Głównego Urzędu Statystycznego, Nowy Sącz, Karpacki Oddział Straży Granicznej. Dla obu miast, pomijając miejsca pracy, to cios prestiżowy, degradujący pozycję tych miejscowości. Walka o utrzymanie oddziału straży granicznej, w oczywisty sposób przeniosła się na miejscowy grunt parlamentarny. Poseł PO Andrzej Czerwiński jako żołnierz rządowej koalicji próbuje jednocześnie zachować się jak sądeczanin. Dużo łatwiejszą rolę obrońców granic obsadzonych strażnikami mają tu dwaj panowie z PiS czyli zza politycznej barykady, Arkadiusz Mularczyk i Stanisław Kogut. Uratują, czy nie, punktów nałapią.

ŚRODA

Przekaźnik telewizji wysoki na półtora wieżowca ma stanąć na sądeckim wzgórzu chruślickim, górującym nad miastem od wschodu. Okoliczni właściciele działek i mieszkańcy tej dzielnicy miasta poczuli się zagrożeni, bo wszelkie maszty, anteny, przekaźniki, kojarzą się ze szkodliwym promieniowaniem. Interpelację w tej sprawie złożył radny Grzegorz Dobosz, który z woj skowym wigorem zawiózł naszego reportera na miejsce i pokazał, że inwestor wykonuje dziwne ruchy. Na jednej działce planuje budowę wieży, na innej wylewa fundamenty. Może nie byłoby tego całego zamieszania, gdyby spółka budująca wieżę nie uprawiała podchodów, tylko uprzedziła sądeczan, co ma zamiar robić, czy jest się czego bać, a czego obawiać się nie należy.

CZWARTEK

Być może jeszcze w listopadzie pojadą pociągi przez nowy most kolejowy na Popradzie, zbudowany w miejsce tego, który zniszczyła w czerwcu rozszalała rzeka. Szybkość z jaką zabrano się za odbudowę jest nie tylko w interesie kolei, jej pracowników i spół ki towarowej PKP "Cargo", która najwięcej traci na sztukowanych objazdach. Błyskawiczna odbudowa mostu jest argumentem dla orędowników szybkiej trasy Podłęże - Piekiełko, z Krakowa przez Nowy Sącza na południe Europy, jako dowód, że ta linia ma sens.

PIĄTEK

Wojsko nie będzie przeszukiwać terenu byłego składu amunicji Wehrmachtu na terenie gminy Gorlice. Duże składowisko pocisków moździerzowych, artyleryjskich i granatów odkryto w maju ubiegłe go roku a później natrafiono na kolejne niewypały. Arsenał zlokalizowany jest w pobliżu pałacu Skrzyńskich w Zagórzanach. Koszt grzebania w ziemi jest zbyt duży. Po prostu przy oraniu trzeba uważać.

SOBOTA

Niewiele biletów pozostało na tegoroczny Europejski Festiwal im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju. Kiepura jak Zuber, zdaje się być niewyczerpalnym źródłem inspiracji. Choć co roku słyszymy, że wielka sława to żart, rozsławiamy przecież tą imprezę swoją niezwykle liczną obecnością. Polacy, wbrew opinii ponuraków, lubią jednak żartować.

NIEDZIELA

Butle gazowe z bloku komunalnego przy Jana Pawła II w Nowym Sączu muszą zniknąć. Po 15 latach przymykania oczu na fakt, że grzano na gazie w niedostosowanym do tego budynku, zarządca, któremu depcze po piętach kontrola Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego jest zdeterminowany walczyć z propanem i butanem aż do skutku. Oznacza to nakaz gotowania na kuchenkach elektrycznych, których po pierwsze lokatorzy nie mają, a po drugie są droższe w eksploatacji. Nakaz nakazem, życie życiem. Łatwo nie będzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski