Od poniedziałku do niedzieli

Tydzień rozpoczął się i zakończył tak zwaną sprawą Pachowicza. Po gminie zaczęły krążyć anonimowe listy z fragmentami informacji, jakie miał wójt Tymbarku Stanisław Pachowicz preparować i przekazywać SB. W poniedziałkowym artykule czołówkowym "Dziennika Nowosądeckiego" zatytułowanym "Anonimowe listy przeciwko wójtowi" Pachowicz stwierdza kategorycznie, że nigdy nie donosił na ludzi, a jedynie przekazywał informacje wywiadowcze dotyczące gospodarki USA. Numer weekendowy przyniósł jednak obszerne sprawozdanie z dokumentacji znajdującej się w IPN, która zdaje się jednoznacznie wskazywać na niechlubną rolę wójta w swoim środowisku za czasów PRL. Wójt twierdzi, że przechowywane dokumenty na jego temat w IPN to radosna twórczość funkcjonariuszy SB. Gdyby nawet usunął się z życia samorządowego, nie przestanie być anonimowy i wokół jego osoby będzie się dymić długo.

WTOREK

Nie ma chętnych na wykonanie remontu mostu heleńskiego w Nowym Sączu. Powiedzmy od razu, że nie chodzi o jakieś poważniejsze zadanie, a o doraźne zabezpieczenie, żeby samochody nie powpadały do Dunajca przez dziury w jezdni. Specjalistycznych firm nie brakuje. Cóż jest więc powodem, że nie palą się do przetargu. Oficjalnie tłumaczą się, że mają co robić gdzie indziej. Mniej otwarcie przyznają, że nie chcą się pakować w taki remont, który jest skomplikowany, a nie gwarantuje trwałych efektów. Most jest po prostu do rozwalenia i niejeden po cichu liczył, że dokona tego zerwane przęsło mostu kolejowego dryfujące z Biegonic, gdy wezbrane wody Dunajca i Popradu oszalały podczas czerwcowej powodzi. Prędzej czy później to się stanie, bo most ma wyrok śmierci wydany przez ekspertów budowlanych.

ŚRODA

W perspektywie końcówka roku i znów wraca jak na obłąkanej karuzeli temat wyczerpanych kontraktów przez szpitale, wzrastająca suma długów powstałych z powodu leczenia pacjentów na kredyt i groźby sądowego dochodzenia przez lecznice swoich należności w Narodowym Funduszu Zdrowia. Jeszcze kilka lat wstecz gotowi byliśmy uwierzyć w to, że roczne kontrakty nie wystarczają szpitalom na leczenie przez dwanaście miesięcy, bo panuje tam bizantyjska rozrzutność społecznego grosza i prywata. Ale po setkach programów oszczędnościowych, widać jak na operacyjnym stole, że kontrakty są nierealne, a metodą na pieniądze są utarczki sądowe. Czego dowodzi sądecki szpital, który właśnie zmierza wnieść pozew o zwrot kosztów za leczenie ludzi, którzy musieli być przyjęci na oddział, nawet gdy kasa z kontraktu się skończyła. Pech? Nie. Reguła.

CZWARTEK

Wiercą pod Jaworzyną Krynicką, szukają gorącej wody. Rozumiem, że porównanie temperatury towarzyszącej tej robocie i wierceniom ratującym życie uwięzionym na głębokości 700 metrów górnikom w Chile jest nie na miejscu. Coś jednak pasjonującego dzieje się w Krynicy i gdyby rzeczywiście udało się znaleźć gorącą wodę w uzdrowisku, jego dalsze losy mogłyby się zmienić na korzyść - w takim stopniu jak po odkryciu wód Zubera, Jana czy Słotwinki.
PIĄTEK

Zmarły tragicznie w katastrofie pod Smoleńskiem generał Franciszek Gągor rodem z Koniuszowej trafi na sztandar miejscowego zespołu szkół, który otrzyma jego imię. Tak też może wyglądać smoleński pomnik. Jego cokołem są same starania zainicjowane za życia generała.

SOBOTA

Na gorlickim Osiedlu Młodych zalewanym regularnie przez powodzie tworzy się ochotnicza straż pożarna z chłopaków pomagających wcześniej nosić worki z piaskiem. Faza romantyczna przechodzi w pozytywizm.

NIEDZIELA

Coraz więcej młodych sądeczan jedzie na dopalaczach, legalnej podmiance narkotyków. Przepisy o delegalizacji odurzaczy nie mogą odpalić.