Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od Rosji nie można oczekiwać przestrzegania żadnych reguł. Ona nigdy nie uznawała umów

Rozmawiał Włodzimierz Knap
Rozmowa. Z prof. JÓZEFEM SMAGĄ, przewodniczącym Komisji Wschodnioeuropejskiej PAU, wybitnym znawcą Rosji i Ukrainy.

– Zaskakuje Pana przebieg wydarzeń na Ukrainie i w Rosji w ostatnich kilkudziesięciu godzinach?
– I tak, i nie. Tak, bo mimo wszystko nie spodziewałem się, że na oczach świata Kreml zdecyduje się na zaprezentowanie takiej szopki, jaką była jednomyślna decyzja Rady Federacji na użycie armii rosyjskiej na obszarze Ukrainy. Nawet w czasach sowieckich „za” głosowało co najwyżej 99,9 proc., a i tak wszyscy śmiali się z takiego poparcia.

Nie – ponieważ od Rosji nie można oczekiwać przestrzegania żadnych reguł. Ona nigdy nie respektowała prawa, postanowień. Lenin świetnie to ujął, mówiąc o „zgniłym kompromisie” i kpiąc z tych, którzy chcieli dotrzymywać układów. Nie, również dlatego, że od lat podkreślam, iż prezydent Władimir Putin to człowiek żyjący przeszłością. Czytałem kiedyś z nim wywiad, w którym przyznał, że nie zna „Archipelagu Gułag” Aleksandra Sołżenicyna. To ważna informacja, bo pokazuje, że ten człowiek nie chce dowiedzieć się, jak wyglądał system, który gloryfikuje. Podkreślał, że o państwie radzieckim wiedzę głównie czerpał z kinematografii sowieckiej. To tak, jakbyśmy wiedzę o Polsce komunistycznej czerpali wyłącznie z „Dziennika telewizyjnego”.

– Dziś część ekspertów twierdzi, że Putin chce iść drogą Piotra Wielkiego.
– Tak twierdzą ci, którzy niezbyt dobrze znają dzieje Rosji. Piotr Wielki, choć sporo można mu zarzucić, to w sumie popchnął nieco cywilizacyjnie Rosję do przodu, a Putin zamyka ją w skansenie. O wiele bliższy jest mu Stalin. Putin nie kryje zresztą, że Związek Sowiecki był rajem dla tworzących go narodów, a jego upadek był największym nieszczęściem w XX stuleciu. Zwróciłbym przy okazji uwagę, że nawet w okresie ZSRR Ukraina była miejscem szczególnym.

– Dlaczego?
– Tam było najwięcej dysydentów, począwszy od Wiaczesława Czornowiła, braci Horynów (Mychajła i Bohdana) czy poety Wasyla Stusa, który zmarł w łagrze. „Drobnoburżuazyjne” nastroje panowały nawet w ukraińskiej elicie partyjnej. O takie oskarżani byli nawet I sekretarze Komunistycznej Partii Ukrainy, jak Wołodymyr Szczerbycki czy Petro Szełest, który napisał „Ukraina nasza radziecka”. W tych jego słowach dopatrywano się szerzenia ukraińskiej ideologii nacjonalistycznej.

– Ukraina niepodległym państwem jest od nieco ponad dwóch dekad. Jak wykorzystała ten czas?
– Całkiem dobrze. Dowodem może być choćby to, że na początku lat 90. zdecydowanie przeważał na Ukrainie język rosyjski. Rosjanie, a także Ukraińcy, z którymi wtedy rozmawiałem, mówili, kpiąc, że ukraiński to zniekształcony polski. Wtedy specjalistami od języka ukraińskiego byli w zasadzie jedynie Ukraińcy żyjący w Kanadzie, gdzie mieszka ich wielu, a wśród nich prawdziwa elita kulturalna. Obecnie sytuacja znacznie się poprawiła. Nie tylko więcej osób włada ukraińskim, lecz mamy do czynienia wręcz z rozkwitem literatury ukraińskiej, tłumaczonej na wiele języków obcych.

Ponadto Ukraina, o czym powinniśmy pamiętać, ma powody do głębokiej traumy. Od lat 20. do 1938 r. miała miejsce zagłada elity ukraińskiej. Ponad 80 proc. osób należących do niej fizycznie przestało istnieć. O wielkim głodzie w latach 30. XX w. chyba wiedzą wszyscy. Zmarło wtedy co najmniej 3 mln osób.

– Dlaczego Putin tak ostro teraz zareagował?
– Podejrzewam, że część jego otoczenia podsunęła mu myśl, że należy wykorzystać zamęt, czas rewolty społecznej. Pod pretekstem obrony własnych obywateli Rosja interweniuje poza granicami swojego kraju od początków XVIII w. Choć, prawdę mówiąc, Kreml pojęcie chaosu i konieczność wsparcia swoich rodaków niemal zawsze może wykreować, usprawiedliwić i przegłosować. Warto też pamiętać, że Ukraina od czasów sowieckich jest wielka obszarowo jak nigdy wcześniej. Ale faktem jest również, że Rosjan na Ukrainie jest wielu, w sumie około 20 proc. Część z nich zapewne za rzecz straszną uważa uczenie się tego „koszmarnego języka”, gdy oni mają „takij wielikij”.

– Czym jest Ukraina dla Rosji i odwrotnie?
– Ukraińcy wiedzą, że Kijów jest matecznikiem Rosji. Rosjanie lekceważą jednak Ukraińców. Ci zaś nadal, co należy przyznać, mają wiele kompleksów kulturowych wobec większego sąsiada. Boli ich to, że nie mają swojego Puszkina, Dostojewskiego, Tołstoja, Czajkowskiego itd. Ale to nie jest problem tylko Ukraińców, lecz także wielu innych krajów, które powstały po rozpadzie ZSRR. Podkreślić jednak trzeba, że Ukraińcy w dziedzinie kultury szybko odrabiają straty z przeszłości.

– Szeroko rozumiany Zachód może coś teraz zrobić?
– Poszczególne jego państwa mają różne interesy, a niektóre z nich prowadzą udane biznesy z Rosją. Ukraina nie jest natomiast dla większości państw zachodnich – mówiąc delikatnie – nadmiernie ważna. Liczę jednak na to, że Putin zostanie zastopowany w swoich krwiożerczych deklaracjach tym, że Rosjanie nie są prześladowani na Ukrainie, choć decyzja nowych władz w Kijowie o odebraniu przywilejów językowi rosyjskiemu była błędna.

– Co za problem pobić jakiegoś Rosjanina na Ukrainie.
– Faktycznie, dla Moskwy to nie byłoby trudne.

– Rosja może przejąć Krym?
– Tak. Na podobnej zasadzie jak Abchazję, Osetię czy Naddnies­trze. Gdyby tak się stało, to jestem pewny, że nadal zachodni Europejczycy jeździliby wypoczywać na Krym.

– Chyba jedynie USA i Chiny mogą realnie powstrzymać Putina.
– W pełni się zgadzam. Kłopot w tym, że obu tym krajom na rękę jest dalsze panowanie Putina. W Waszyngtonie i Pekinie wiedzą, że za jego rządów Rosja się zwija, słabnie, a czego bardziej mogą chcieć?

– Nostalgia za mocarstwową Rosją nadal jest żywa i silna wśród Rosjan?
– Generalnie tak, ale zwiększa się grupa zdroworozsądkowo myślących Rosjan uważających, że liczy się nie wielkość kraju i liczba głowic, tylko jego potencjał finansowy, gospodarczy i kulturowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski