Od stycznia ceny prądu i gazu pójdą w dół, ale zyskamy zaledwie kilka złotych miesięcznie

Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził nowe taryfy dla dystrybutorów i sprzedawców prądu oraz dla PGNiG. Nowe ceny zaczną obowiązywać 1 stycznia 2016 r. Na razie do końca marca. Jeśli jednak nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, to na wiosnę podwyżek nie będzie.

Impulsem do ewentualnego podniesienia np. cen gazu byłby wzrost cen ropy naftowej. Te jednak od wielu miesięcy utrzymują się na niskim poziomie, co w efekcie prowadzi do zmniejszenia kosztów zakupu gazu na rynkach hurtowych w północno-zachodniej Europie.

Ogrzewanie gazem tańsze o 8 złotych miesięcznie

To już czwarta obniżka cen gazu od początku tego roku. Jak pokazują wyliczenia URE spadek w stosunku do końca grudnia 2014 r. wynosi aż 20,9 proc. dla gazu wysokometanowego oraz 14,8 proc. dla gazu zaazotowanego. Nadchodząca obniżka cen będzie jednak niewielka, bo średnio o 1,6 proc. Dla obiorców gazu w województwie małopolskim ma być nieco wyższa - sięgnie 2,6 proc. Spadną zarówno ceny gazu, jak i opłaty dystrybucyjne.

Małopolanie korzystający tylko z kuchenek gazowych mogą liczyć na rachunki niższe o 3,1 proc. To zaledwie 79 gr miesięcznie przy rachunkach na poziomie 25,4 zł. Korzystający z gazu także do podgrzania wody użytkowej zaoszczędzą nieco więcej - średnio 3 zł (przy rachunkach rzędu 107 zł). Ogrzewający domy gazem zapłacą co miesiąc o ponad 8 zł mniej niż do tej pory (przy płatnościach 313 zł).

W Małopolsce prąd potanieje najbardziej

Ceny energii elektrycznej spadną w kraju średnio o 1,6 proc., ale dla klientów Tauronu, a więc także dla mieszkańców Małopolski, obniżka jest nieco większa - 2,6 proc. Niestety przekłada się to na zaledwie kilkuzłotowe oszczędności. Miesięczne rachunki płacone przez Małopolan spadną średnio o 2 zł. To i tak lepiej niż w innych częściach kraju, gdzie obniżka będzie rzędu złotówki.

Firmy chciały podwyżek cen gazu i prądu

URE nie ukrywa, że ustalenie nowych taryf wymagało zmiany pierwotnych propozycji dostawców energii i gazu. Były one mniej korzystne dla odbiorców niż te zatwierdzone. Prawdopodobnie pojawiły się nawet propozycje podwyżek, na co prezes URE się nie zgodził.

Spadek ceny samych mediów już kilka razy nie poskutkował obniżeniem naszych rachunków, ponieważ równocześnie rosły opłaty dystrybucyjne. Tym razem jednak i one są nieco niższe lub przynajmniej nie idą w górę.

Jak podaje URE, dzięki obniżkom cen energii elektrycznej w portfelach Polaków pozostanie w sumie pół miliarda złotych. Na rachunkach za gaz sprzedawcy i dystrybutorzy „stracą” podobną kwotę.