Na utworzenie nowych terenów budowlanych w Sąspowie od lat nie było szans. To dlatego, że cała wieś leży w otulinie Ojcowskiego Parku Narodowego i jego dyrekcja kwestionowała odrolnienie terenów. Samorząd gminy Jerzmanowice-Przeginia dwa razy przygotowywał studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania gminy, starając się je uzgodnić z parkiem i za każdym razem było odrzucone.
Jednak ostatnio na zebraniu wiejskim w Sąspowie Adam Piaśnik, wójt gminy Jerzmano-wice-Przeginia dał nadzieję, że sytuacja może się zmienić. Wszystko po bataliach w sprawie nowego planu ochrony OPN. W pierwszej wersji był restrykcyjny. Mieszkańcy obawiali się, że nie będą mogli nie tylko budować nowych domów, ale i remontować istniejących. Podejrzewali nawet, że park zechce decydować. czy mogą ogrodzić swoje nieruchomości oraz co mają siać i sadzić na polach.
Ludzie protestowali przeciwko parkowi i przygotowanym dokumentom - Zaangażowanie mieszkańców Sąspowa, ale też innych gmin sprawiły, że dyrekcja parku zmieniła swój stosunek do samorządów i ludności. Zmienia zapisy w swoim dokumencie na takie, które będą do zaakceptowania, ale i łagodniej podchodzi do dokumentów planistycznych gmin - mówi wójt Adam Piaśnik. - Pewne dokumenty udało się zaakceptować w gminie Sułoszowa i Zielonki. Mam nadzieję, że nasze studium też będzie zaakceptowane - dodaje szef gminy.
Obecnie gmina robi ponowną analizy studium, które zostanie przedstawione do ponownego uzgodnienia w OPN. Z tymi zapisami są związane także zapisy o ochronie przyrody w dokumencie parku. - Był restrykcyjny, a teraz okazuje się, że OPN chce go maksymalnie uprościć. Jeśli rzeczywiście taki zostanie, to nie musimy walczyć o ograniczenie otuliny - mówi Stanisław Goraj, mieszkaniec Sąspowa. Co do studium namawiał wójta, by wydzielił tę wieś z całego dokumentu gminnego.
Sprzeciwia się temu inny mieszkaniec, Zbigniew Synowiec, były przewodniczący Rady Gminy. - Jeśli dojdzie do podzielenia studium, to wszyscy będą je mieli, a Sąspów zostanie bez. Nie wierzę, że władze parku przychylnie popatrzą na nasze zapisy- mówi Synowiec.
W batalię przeciwko restrykcyjnym postawom OPN zaangażowany jest Tomasz Gwizdała, mieszkaniec Sąspowa. - Skontaktowały się z nami osoby sąsiadujące z Magurskim Parkiem Narodowym. Mają takie problemy jak my, mówią o ograniczaniu własności przez park bez rekompensat. Zaproponowali nam założenie stowarzyszenia lub innej organizacji ludzi poszkodowanych przez parki narodowe. Jeśli z naszym studium wciąż będą kłopoty, to zaangażujemy się tworzenie takiego stowarzyszenia - mówi Gwizdała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?