Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odblokowany Rączka

RK
1-0 Przała 14 (karny), 2-0 Rączka 32, 2-1 Kański 45, 3-1 Rączka 60 (głową), 4-1 Rączka 74, 5-1 T. Szablowski 82. Sędziował Paweł Dominiak z Krakowa. Żółte kartki: Tomczyk, Kazieczko i Janus. Widzów 250.

Karpaty Siepraw - Pogoń Miechów 5-1 (2-1)

   Karpaty: Szuba 6 - Synowiec 5, B. Szablowski 6, Bętkowski 5 - M. Ślęczka 5 (68 Urban), P. Wyroba 6, Przała 5 (46 Kaczmarczyk 6), Mateja 5 (84 Sołtys), Turcza 6 (89 Matoga) - Rączka 9, T. Szablowski 7.
   Pogoń: Tomczyk 4 - Kazieczko 3, P. Nastarowski 3, Włudarz 3 - Szumiec 5, Janus 4, Machnik 4 (79 Kania), Raczyński 4, Banaszek 4 (83 Golimowski) - Kański 5, Salamon 4 (83 Podyma).
   Na Wojciecha Rączkę nie było w sobotę siły. Nie mógł sobie z nim poradzić nawet tak nieustępliwy kryjący obrońca jak Ryszard Kazieczko. Napastnik Karpat strzelił trzy gole, a na dodatek zarobił karnego.
   - W Hutniku, w którym występowałem wiosną w II lidze, jakoś nie mogłem się odnaleźć, zresztą nie dawano mi tam zbyt wielu szans. Wróciłem więc do Karpat i chyba wreszcie się odblokowałem - powiedział uradowany.
   To był trochę dziwny mecz. W pierwszej połowie gospodarze przeprowadzili dwie akcje i zdobyli dwie bramki; goście przeważali w polu, mieli 5 okazji, tylko jedną zwieńczyli golem... Po przerwie dominowały już wyraźnie Karpaty, demonstrując nadal wyśmienitą skuteczność: na 5 szans 3 bramki...
   Miejscowi objęli prowadzenie w 14 min po niepotrzebnym faulu bramkarza Pogoni na Rączce, który niewiele by chyba zdziałał w tej akcji. Jedenastkę pewnie wykonał były I-ligowiec Przała. Między 21 a 31 minutą trzykrotnie przed szansą stawali miechowianie. Najpierw po centrze Szumca Salamon strzelił precyzyjnie w róg, ale za lekko i Szuba odbił piłkę pod nogi Kańskiego, który jednak nie wykorzystał prezentu; później Kański w dobrej sytuacji w polu karnym oddał bardzo niecelny strzał zamiast podawać do nie obstawionego Salamona; i wreszcie po kolejnym dośrodkowaniu Szumca z prawego skrzydła Kański tylko musnął piłkę, ale ta przeszła 10 cm obok słupka. O wiele skuteczniejsi byli gospodarze. W 32 min P. Wyroba uruchomił pięknym podaniem Rączkę, Włudarz nie zdążył z interwencją i napastnik Karpat pokonał w sytuacji 1 na 1 Tomczyka. Tuż przed przerwą Kański nie wykorzystał czwartej już okazji (tym razem po podaniu Machnika), ale za chwilę w końcu trafił do siatki, ograwszy wcześniej Bętkowskiego.
   Zaraz po przerwie zabawa obrońców Pogoni - Kazieczki z P. Nastarowskim - skończyła się tym, że na czystą pozycję wyszedł Rączka, przegrywając jednak pojedynek z bramkarzem. W 60 min T. Szablowski idealnie dośrodkował z lewej strony na głowę do Rączki i było 3-1. Niecały kwadrans później znów akcja tego duetu: T. Szablowski minął P. Nastarowskiego, a następnie będąc sam na sam z Tomczykiem odegrał piłkę do Rączki, który strzelił do pustej bramki. W 82 min T. Szablowski z asystenta zamienił się w egzekutora - po podaniu Urbana uderzył pięknie z woleja w długi róg, ustalając wynik na 5-1. Na 3 minuty przed końcem Pogoń mogła zmniejszyć rozmiary porażki, ale piłkę zmierzającą po główce Kazieczki w okienko zdołał wybić Szuba.
   - Karpaty teraz będą groźne dla najlepszych; dojdą do składu jeszcze Płatek i Włodarczyk - cieszyli się działacze z Sieprawia. (RK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski