Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odcinek 32. Cierpiący pająk

Paweł Chojnacki
Pająk z chaty wiejskiej z okolic Krakowa, Muzeum Ziemi Krakowskiej - Oddział Muzeum Etnograficznego. Koncern „Ilustrowany Kuryer Codzienny” Archiwum Ilustracji, NAC
Pająk z chaty wiejskiej z okolic Krakowa, Muzeum Ziemi Krakowskiej - Oddział Muzeum Etnograficznego. Koncern „Ilustrowany Kuryer Codzienny” Archiwum Ilustracji, NAC
Felieton Pawła Chojnackiego z cyklu: Z Zygmuntem Nowakowskim w poszukiwaniu krakowskiej „humanitas”…

No trudno, stało się… Tydzień temu – powiedzmy, że za sprawą zecera – wypadły z komentarza zamykające go tradycyjnie źródła cytatów. Wraz z nimi pierzchły nazwiska autorów przytoczonych powieści o „dziwnych tytułach”, a byli to R.A. Antonius („Czas beboka”, Warszawa 2015) oraz Beata Chomątowska („Andreowia”, Warszawa 2021). Przepraszam ich bardzo, choć nie moja to wina.

Myślę oczywiście o tegorocznych Świętach i przychodzą mi do głowy podobnie osobliwe skojarzenia… Taka na przykład scenka z początku ubiegłego wielu: „Miałem w gimnazjum nauczyciela przyrody, który był podobno jednym z najznakomitszych arachnologów w świecie. Nazywał się Władysław Kulczyński. Ze wszystkich zakątków globu nadsyłano mu okazy pająków. Kiedyś, nieznośnie ciekawski uczeń, zadałem mu pytanie, czy pająk cierpi, wysnuwając z siebie nić w niepojęcie szybkim tempie. Kulczyński spojrzał na mnie i długo milczał, po czym rzekł: – Wiesz, że to pytanie wcale nie jest tak bezsensowne, jakby mogło się zdawać”. Dlaczego „ciekawski uczeń” nie zapytał, czy pająk zdołałby przemówić w Noc Wigilijną? Inny, dosłowniejszy urywek:

„Myślę o Krakowie i o Rynku krakowskim, na którym stoją teraz choinki” – tęsknił w 1949 roku. „Stoi tam las ogromny, zielony, śniegiem ocukrzony. Wiele bud i kramów. Prześliczne świecidełka. Tanie, za bezcen. Włosy anielskie, złote, srebrne i w ogóle. Dzwoneczki, świecące kule, tęczowe bańki, serca, wydmuchane jakby w Murano ze szkła kolorowego. Andersen rozbił namiot po środku Rynku i opowiada najpiękniejsze bajki, których słuchają zimni, obojętni, nieczuli, niedobrzy, źli krakowianie. Dawniej byli inni, buntowali się, otrzymawszy zaś policzek, nie nadstawiali drugiego, lecz imali się noża. Pieśń z drugiej połowy XV w. mówi: »A jacy to źli ludzie mieszczanie krakowianie«… Zabili magnata, Jędrzeja Tęczyńskiego, i jak powiada Długosz: »Pastwił się lud jeszcze nad ciałem zabitego, wlokąc je z kościoła aż do ratusza kanałem ulicznym«…

Bardzo nie lubię, gdy ktoś w mej obecności pyskuje na Kraków, i mimo woli sięgam za kord”.


Cytaty: „Pająk. Kartki z raptularza” „Wiadomości”, nr 42 (185), 16 października 1949; „Źli krakowianie”, „Wiadomości” nr 51/52 (194/195), 25 grudnia 1949.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski