Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oddajcie nam próg!

ASZ
NOWY TARG. Mieszkańcy ul. Na Równi - wąskiego i krętego łącznika między ulicami Powstańców Śląskich i Wojska Polskiego - bezskutecznie proszą o przywrócenie im progu zwalniającego. Twierdzą, że popołudniami i wieczorami kierowcy rozwijają tam niebezpieczne prędkości, nie bacząc na ograniczenia i zakręty.

W ubiegłym roku uliczka była gruntownie remontowana, zbudowano chodnik.

Na przywrócenie progu zwalniającego mieszkańcy czekali jednak daremnie. W listopadzie zaczęli więc interweniować w Urzędzie Miasta. W grudniu dostali odpowiedź, z której wynikało, że taka decyzja "musi zostać poprzedzona szerszą analizą zagrożeń w ruchu drogowym", ponieważ zmieniły się warunki. Wiosną miał być zrobiony przegląd z udziałem policji, pod kątem zmian organizacji ruchu na niektórych odcinkach miejskich dróg, i petycja mieszkańców Na Równi też miała być wzięta pod uwagę. - Czy zamontowanie progu wymaga pracy doktorskiej? - pytają coraz bardziej zniecierpliwieni ludzie.
- Konsultowaliśmy to z policją - mówi naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i drogownictwa w nowotarskim Urzędzie Miasta, Marian Twaróg - i nie widzimy możliwości ani potrzeby montowania progu, kiedy jest chodnik i ludzie nie muszą już chodzić po jezdni. Jest poza tym znak ograniczający prędkość do 30 km. Zakręty i wąskość drogi powodują, że tam się rajdów samochodowych po prostu nie da urządzać. Staramy sie sytuować progi tam, gdzie jest to niezbędne, czyli w pobliżu szkół. W innych miejscach są one tylko utrapieniem dla zdyscyplinowanych kierowców. A mieszkańcy - wiadomo, że wolą mieć ciszę i spokój...
(ASZ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski