Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oddam gola za wygraną

Rozmawiał Remigiusz Szurek
Maciej Małkowski, doświadczony, 31-letni pomocnik na boiskach ekstraklasy strzelił 16 bramek
Maciej Małkowski, doświadczony, 31-letni pomocnik na boiskach ekstraklasy strzelił 16 bramek Fot. Jerzy Cebula
Rozmowa z piłkarzem Sandecji Nowy Sącz Maciejem Małkowskim, który w meczu I ligi z Chrobrym w Głogowie, zremisowanym 1:1, zdobył swoją drugą ligową bramkę w tym roku.

- Stał się Pan skuteczny. W wyjazdowym spotkaniu z Chrobrym Głogów zdobył Pan swojego trzeciego gola w tym sezonie, a drugiego w tym roku.

- Bramki na pewno cieszą, tym bardziej, że dały nam w sumie cztery „oczka”. Na trudnym terenie w Głogowie zdobyliśmy punkt, choć mogliśmy zdobyć komplet. Oczywiście ten remis trzeba szanować.

- Trafienie, trzeba przyznać, było wyjątkowej urody.

- Udało się... Kto zna się na piłce ten doskonale wie, że nie tak miało to wyglądać. Chciałem dośrodkować z lewej strony boiska, ale piłka wpadła do bramki. Oczywiście ten wariant bardziej mi się podobał.

- Pańskie gole są niezwykle cenne. W październiku ubiegłego roku strzelił Pan bramkę na 3:2 z Miedzią Legnica w doliczonym czasie gry. Teraz Pana trafienia dały wam wygraną z Chojniczanką w Chojnicach i cenny punkt w Głogowie.

- Na pewno bramka smakuje podwójnie, gdy daje coś drużynie. Moje dały, więc jest mi z tego powodu bardzo miło.

- Ostatni raz trzy ligowe trafienia zapisał Pan na swoim koncie w sezonie 2011/2012 jeszcze jako piłkarz lubińskiego Zagłębia.

- Pamiętam. Teraz nie wybiegam jednak zbyt daleko w przyszłość, nie kalkuluję, ile strzelę. Liczy się dobro zespołu. Czasem trzeba umieć podać koledze, gdy jest w lepszej sytuacji. W sobotę gramy u siebie z Zawiszą Bydgoszcz. Z przyjemnością oddałbym gola za wygraną naszej drużyny.

- W tym roku jeszcze nie zaznaliście smaku ligowej porażki.

- Zgadza się. Tracimy mało bramek, i to jest najważniejsze. Szkoda, że w ostatniej potyczce w Głogowie nie ustrzegliśmy się błędów i daliśmy sobie strzelić gola. Trener uczulał nas, że Chrobry lubi pograć piłką.

- Jak pracuje się Panu z trenerem drużyny Radosławem Mroczkowskim?

- Ocenianie trenera nie jest naszą rolą. Powiem inaczej: kompletujemy punkty, a wiadomo, że jeśli jest wynik, to nie ma co się doszukiwać jakichś minusów. Najważniejsze, że mamy teraz siłę do biegania i dobrze czujemy się na boisku. Jeden pomaga drugiemu, machina się rozkręca. Oby taki stan rzeczy trwał bez przerwy.

- W lipcu ubiegłego roku został Pan zawodnikiem Sandecji. Jak z perspektywy czasu podoba się Panu w Nowym Sączu?

- Samo miasto jest super, bardzo ładnie położone. Grałem wcześniej w górniczych klubach, więc z widokami bywało różnie... Jeśli chodzi o Sandecję, to na pewno panuje tutaj klimat do piłki na wysokim poziomie, chociaż z drugiej strony zawsze można jeszcze coś poprawić, ulepszyć.

- Czy mimo 31 lat na karku myśli Pan jeszcze o występach w ekstraklasie?

- Trudno powiedzieć. Póki co, skupiam się na grze w Sandecji. Mam tutaj kontrakt ważny do czerwca bieżącego roku i robotę do wykonania, jaką jest utrzymanie się naszej drużyny w pierwszej lidze. Oczywiście czuję się na siłach, by jeszcze zagrać w elicie. Z doświadczenia wiem, że często wiek nie gra w tym przypadku żadnej roli, więc kto wie?

- Wracając do Zawiszy... Co Pan wie o waszym sobotnim przeciwniku?

- To drużyna, która nie boi się grać w piłkę i otwarcie myśli o awansie do elity. Widać zresztą, że w Bydgoszczy mają w swoich szeregach piłkarzy z ekstraklasową przeszłością, którzy chcą tam wrócić. Nie przegrali kilku kolejnych meczów (sześciu - przyp.) i absolutnie nie jest to dziełem przypadku. Ostatnio wygrali z solidnym GKS-em Bełchatów. Plasują się na trzecim miejscu w tabeli, co świadczy o ich klasie. Nie będzie nam łatwo, ale zrobimy wszystko, by uszczęśliwić naszych kibiców i podtrzymać dobrą passę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski