Po ponad dwóch miesiącach prac, na placu Mariackim ułożony został tylko niewielki fragment nowej nawierzchni. Urzędnicy miejscy przekonują, że tempo robót jest wolniejsze niż zakładali m.in. przez opady deszczu i dużą wilgotność. Jednocześnie przyznają, że musieli odesłać do Francji część wapiennych kostek bo... nie spełniały one wymogów jakościowych. A jeszcze w sierpniu deklarowali, że kamień z Alp jest najlepszym jaki udało się im znaleźć.
Efekt zamieszania jest taki, że remont przed Bazyliką Mariacką, który rozpoczął się w sierpniu, zakończy się najwcześniej na wiosnę. - Prace odbywać się będą w tym roku tak długo, jak pozwoli na to pogoda. Później zostaną przerwane i robotnicy wrócą wczesną wiosną dokończyć plac. Realnie patrząc na stan robót i pogodę, należy przyjąć, że w tym roku uda się wykonać trzy z pięciu zaplanowanych etapów - mówi Piotr Hamarnik z ZIKiT. A przypomnijmy, że zgodnie z harmonogramem, plac Mariacki miał być w pełni gotowy najpóźniej w połowie listopada tego roku.
Do dziś nowy wapień ułożony został tylko na części placu, głównie od strony Małego Rynku. Ale i tak mieszkańcy i turyści nie mogą wchodzić na ten fragment nowej nawierzchni. - Duże opady deszczu i wysoka wilgotności, sprawiają, że spoiny i fugi schną bardzo długo. Dopóki nie wyschną wykonawca nie wpuści ludzi na plac, bo mogłoby to uszkodzić kostkę - twierdzi Piotr Hamarnik. Obecnie odgrodzona i niedostępna dla pieszych jest większość placu Mariackiego.
Najbardziej niepokojące - oprócz opóźnień w robotach - są jednak problemy z samą nową kostką wapienną. Przez ostatnie trzy lata urzędnicy z ZIKiT wstrzymywali się z kompleksową modernizacją placu Mariackiego, tłumacząc, że szukają odpowiedniego kamienia, który zostanie na nim ułożony. Chodziło o to, aby nie powtórzyła się historia z wapieniem tureckim, który ułożony został przed Bazyliką Mariacką (za ponad 2 mln zł) w 2001 roku. Po dwóch zimach zaczął jednak pękać. Niewiele pomogły naprawy gwarancyjne. Z roku na rok było tylko gorzej.
W 2013 r. sam prezydent Jacek Majchrowski przyznał, że stan nawierzchni placu Mariackiego to wstyd dla miasta. Krakowianie oraz turyści narzekali na dziury przed Bazyliką a w ZIKiT sprowadzali próbki kolejnego wapienia m.in. z Chorwacji, Portugalii, Niemiec. I przekazywali je do badań naukowcom z AGH. Dopiero na początku sierpnia tego roku ogłosili, że satysfakcjonujące wyniki uzyskał wapień z francuskich Alp. Ułożenie go zlecili - bez przetargu - firmie RDM Śródmieście.
Okazuje się jednak, że z francuskim wapieniem pojawiły się kłopoty, zanim w ogóle został ułożony. - Dwie partie kostki nie przeszły wymogów jakościowych i zostały odesłane do producenta - przyznają w ZIKiT. Urzędnicy przekonują jednak, że nie można na tej podstawie dyskredytować w całości kamienia z Alp. - Zależy nam na tym, by plac został wykonany najsolidniej jak to możliwe. Dlatego wykonawca bada każdą kostkę osobno. Odesłane zostały tylko te, co do których były wątpliwości - tłumaczy Piotr Hamarnik.
W ZIKiT nie byli w stanie wczoraj powiedzieć nam, jaką dokładnie część wszystkich kostek, stanowiły te „nieodpowiednie jakościowo”. W RDM Śródmieście stwierdzili natomiast, że osoby posiadające informację na temat placu Mariackiego, są obecnie niedostępne. Radni Starego Miasta nie ukrywają zaniepokojenia całą sytuacją. - Będziemy domagać się dokładnych wyjaśnień. To negatywnie wpływa na wizerunek Krakowa, że teren przed kościołem Mariackim na wiosnę znów będzie odgrodzony - mówi Tomasz Daros, przewodniczący „jedynki”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?