Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odjazd ostatniego fasiąga reguluje... zmierzch dnia

Łukasz Bobek
Na Włosienicy nie ma tablic informujących turystów o godzinie zjazdu ostatniego fasiąga na Palenicę
Na Włosienicy nie ma tablic informujących turystów o godzinie zjazdu ostatniego fasiąga na Palenicę WOJCIECH MATUSIK
Tatry. Na Włosienicy nie wiadomo, o której godzinie pojedzie ostatni wóz. Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego nie widzi jednak żadnego problemu

Na Włosienicy w Tatrach powinny stanąć tablice informujące o godzinie ostatniego kursu góralskiego wozu w dół turystycznego szlaku. Takie głosy pojawiły się po sobotnim zdarzeniu w rejonie Morskiego Oka, gdzie blisko 100 osób czekało po ciemku na transport.

- Tabliczki są, ale z informacją, że po zmroku wozy nie jeżdżą. To powinno wystarczyć, tylko trzeba je czytać - przekonuje Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Nie doczekali się fasiąga

Do kuriozalnej sytuacji doszło na Włosienicy (2 km od Morskiego Oka), gdzie znajduje się górny przystanek fasiągów wożących turystów. W drugi dzień świąt, gdy zapadł zmrok, zdenerwowani turyści zaczęli wydzwaniać do policji, straży pożarnej, centrum powiadamiania ratunkowego. Ostatecznie część osób dotarła do parkingu na Palenicy o własnych siłach, a część została zwieziona przez ratowników TOPR.

Wędrowcy tłumaczyli toprowcom, że czekali, bo gdy o godz. 16 odjeżdżał jeden z fasiągów, to powożącym nim góral zakomunikował, że ktoś po nich przyjedzie.

Park: tablice już są

Po tym zdarzeniu w zakopiańskich służbach ratowniczych pojawiły się głosy, że władze parku powinny bardziej zadbać o turystów.

- W końcu park sprzedaje tym ludziom bilety wstępu, z czego się utrzymuje - mówi jedna z osób, która pomagała turystom z Morskiego Oka. Nie chce ujawniać swojej tożsamości. Proponuje, aby na Włosienicy wywiesić tablicę, która wyraźnie poinformuje turystów, że np. po godz. 16.30 zimą z Włosienicy nie zjedzie ani jeden fasiąg.

- Już jesienią mieliśmy takie sytuacje, że ludzie nie zdążyli na ostatni fasiąg. Dlatego na Palenicy i Włosienicy stanęły tablice, które informują, że fasiągi jeżdżą do zmroku - podkreśla Szymon Ziobrowski. - To powinno wystarczyć. Jak ktoś przeczyta, będzie wiedział, o co chodzi.

Władze parku nie zamierzają stawiać nowych tablic z dokładną godziną, kiedy ostatni wóz zjeżdża ze szlaku.

- Już kiedyś próbowaliśmy wprowadzać takie sztywne godziny - dodaje dyrektor Ziobrowski. - Problem w tym, że np. w lutym zmierzch zapada o innej porze niż w styczniu. Dlatego, gdy dzień był dłuższy, fiakrzy przychodzili do nas i prosili, żeby im dać zgodę na wożenie turystów dłużej. Uznaliśmy, że zmierzch jest odpowiednim wyznacznikiem tego, kiedy górale mają zakończyć jazdę na szlaku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski