Odkopanie zakopianki

Jest szansa na to, że kierowcy wcześniej, niż planowano, dojadą do Nowego Targu szeroką dwupasmową drogą ekspresową. Ministerstwo Infrastruktury, po przejęciu resortu przez Andrzeja Adamczyka z PiS, chce wprowadzić zmiany w Rządowym Programie Budowy Dróg na lata 2014-2023.

We wrześniu 2015 r. ówczesny rząd PO-PSL ustalił, że odcinek dwupasmowej zakopianki Rabka - Nowy Targ nie znajdzie się w Rządowym Programie Budowy Dróg. Tym samym pieniędzy na drogę pod Tatry górale mieli nie zobaczyć do 2023 r.

W ubiegłym tygodniu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła z kolei, że prace przy budowie odcinka z Lubnia do Rabki wykonają drogowcy z Włoch. Firmy z Italii wygrały warte przeszło 3,4 mld zł przetargi. - Nawet po wydaniu tak dużych pieniędzy zakopianka dalej pozostanie zakorkowana - narzeka jednak Bartłomiej Stachoń, kierowca z Zakopanego. Dwupasmowa droga skończy się w Rabce, czyli 40 km od Zakopanego.

Po zmianie rządu sytuacja jest już inna. Szefem odpowiedzialnego za budowę dróg Ministerstwa Infrastruktury został Adamczyk, który jeszcze jako poseł PiS mówił, że zakopianka do Nowego Targu musi być w najbliższych latach zmodernizowana. Za wpisaniem kolejnego odcinka podhalańskiej drogi do programu lobbują też podhalańscy posłowie PiS. - Jestem przekonana, że odcinek do Nowego Targu powstanie wcześniej niż po 2023 roku - mówi Anna Paluch, posłanka PiS z Krościenka. - Na tę drogę są już gotowe projekty.

Wiele wskazuje na to, że fragment zakopianki Rabka - Nowy Targ rzeczywiście trafi do rządowego programu. Jak informuje Elżbieta Kisil, rzeczniczka Ministerstwa Infrastruktury, obecnie w resorcie trwa analiza projektu poprzedniego rządu. Minister Adamczyk zlecił GDDKiA, by zbadała natężenie ruchu na niektórych drogach. Wyniki pomiarów odegrają kluczową rolę w nowelizacji programu budowy dróg. Zmiany w dokumencie ministerstwo chce ogłosić na początku marca. Pomiary prowadzone są m.in. w rejonie Nowego Targu.

O tym, kiedy dwupasmowa zakopianka dotrze do Nowego Targu, dowiemy się ostatecznie za miesiąc. Już teraz wiadomo, że nawet bez rządowych pieniędzy zmieni się nieznacznie kolejny jej odcinek - z Nowego Targu pod Tatry. Na granicy Szaflar i stolicy Podhala powstanie rondo. Wojewoda małopolski Józef Pilch wszczął właśnie postępowanie, które ma doprowadzić do wydania pozwolenia na budowę ronda. Roboty mogłyby się rozpocząć już w tym roku, o ile wojewoda rzeczywiście wyda pozwolenie, a miastu uda się wywłaszczyć działki należące do prywatnych właścicieli. Koszt tej inwestycji szacowany jest na 6 mln zł.