Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odkryj Beskid Wyspowy. Marsz na Śnieżnicę i rekordowe „Remedium”

Marek Długopolski
odkryjbeskidwyspowy.pl
Wędrówka na Śnieżnicę, msza, konkursy i zabawy, wspólna fotografia, ale także wielki Galicyjski Piknik Kolejowy na stacji w Dobrej - tak będzie wyglądała kolejna niedziela odkrywców Beskidu Wyspowego.

- Zapowiada się fajny weekend. Atrakcji nie zabraknie ani w górach, ani w dolinach - mówi Czesław Szynalik, pomysłodawca wakacyjnych wypraw z cyklu „Odkryj Beskid Wyspowy”.

Trzy cyple

Snesną, co dowodzą kroniki, znano już w 1254 r. Jeden z najpiękniejszych znanych jej opisów zawdzięczamy jednak dopiero XIX stuleciu i podróżującemu po Małopolsce ziemianinowi - Janowi Nepomucenowi Rostworowskiemu.

„Jako róża jest najpiękniejszą i najwonniejszą z kwiatów, tak i tę górę można uznać za najpiękniejszą ze swego układu, jako i z widoków i pięknego spaceru. Dzieli się na trzy cyple podobne do wyniosłych piramid” - zachwalał jej uroki.

Trzy wierzchołki Śnieżnej Pani - Na Budaszowie (główny), Wierchy i Nad Stambrukiem - miejscowym przypominały zaś swojskie… widły. Stąd kolejne dwie nazwy - Widlata Góra i Widłak. I wspomnieć tylko należy, że niegdyś jej stoki były niemal gołe, a na halach i polanach pasły się wielkie stada owiec i krów. Z wierzchołka roztaczały się szerokie panoramy.

Skąd wzięła się Śnieżnica? Już w średniowieczu pisano o niej jako górze Śnieżnej lub Śnieżnej Pani. Nazwę zapewne zawdzięcza płatom śniegu, które długo zalegały pod jej szczytem.

Czy i dziś podbiłaby serce Rostworowskiego „skałami podobnymi wałom murowanym i bastionom”? Pewnie tak, bowiem Śnieżnica - mimo upływu lat - powabu nie utraciła. Może nieco bardziej otuliła się lasem, skrywającym kolejne jary i wychodnie skalne. Pewnie zaskoczyłyby go krzesełka stacji Kasina Ski & Bike Park sunące po linach pod sam wierzchołek, także narciarze i snowboardziści mknący zimą po zboczu, a latem pędzący z góry rowerzyści.

Góra doskonale znana jest nie tylko narciarzom oraz osobom uprawiającym sporty ekstremalne (chętnie na jej stokach trenują m.in. miłośnicy kolarstwa górskiego - mają tu trasy o różnym stopniu trudności), ale także wielbicielom pieszych wędrówek, malowniczych wschodów i zachodów słońca oraz paralotniarzom.

Nie można też zapomnieć o dorodnych bukach, które porastają podszczytową część północnego stoku. By je chronić, w 1968 roku utworzono rezerwat przyrody „Śnieżnica”.

Kto pokona Śnieżnicę?

- Będzie ostro, ale szybko - tak o marszu na Śnieżnicę mówią ci, którzy już nieraz bywali na tym malowniczym szczycie.

Jeśli ktoś wybierze ten wariant, musi liczyć się z tym, że Śnieżnica wyciśnie z niego sporo kropel potu. Oczywiście Śnieżną Panią można pokonać także swobodniejszym tempem, przystając co jakiś czas, delektując się uroczymi widokami.

Wyprawa rozpocznie się stosunkowo wcześnie, bo o godz. 8. Piechurzy wyruszą sprzed dworca PKP w Kasinie Wielkiej, a pójdą szlakiem niebieskim. Wędrówka odbędzie się bez względu na pogodę. Udział w niej jest bezpłatny i nie wymaga rejestracji. Wystarczy przyjść na miejsce zbiórki. Organizatorzy przypominają, że w wędrówce „każdy bierze udział na własną odpowiedzialność”.

Wybierając się na Śnieżnicę, warto pamiętać nie tylko o dobrych górskich butach, ale przede wszystkim o wodzie do picia i paru kanapkach, a także chroniących przed słońcem okularach, czapkach i kapeluszach. Na wszelki wypadek warto też mieć w plecaku coś chroniącego przed deszczem.

Na szczycie odprawiona zostanie polowa msza św. Turyści ze swego grona wyłonią m.in. najmilszego, najmłodszego i najstarszego piechura. Nagrodzeni zostaną również ci, którzy pokonali najdłuższą drogę, by spotkać się na Śnieżnicy, a także osoby, które wykażą się wiedzą o Beskidzie Wyspowym. Będzie też tradycyjna wspólna fotografia (w „Dzienniku Polskim” opublikujemy ją we wtorek).

Piknik kolejowy

Do Dobrej, gdzie odbywał się będzie Galicyjski Piknik Kolejowy, turystów sprowadzi szlak zielony. Dlaczego tutaj? - Stacja kolejowa w Dobrej to niezwykła perła. W dodatku zachowała się w takim stanie, jak wyglądała w XIX-wieku, gdy ją budowano - mówi Benedykt Węgrzyn, wójt gminy Dobra, a jednocześnie współgospodarz VI Galicyjskiego Pikniku Kolejowego.

- Historia stacji kolejowej w Dobrej sięga 1884 roku. Zbudowana została przez Austriaków na szlaku Galicyjskiej Kolei Transwersalnej - przypominają Waldemar Domański i Maciej Kwaśniewski ze stowarzyszenia „Lokomotywa - Koalicja Kolei Galicyjskiej”. To dzięki m.in. tej grupie pasjonatów na malowniczej trasie - po jej zamknięciu - zaczęły pojawiać się pociągi w zabytkowym składzie.

W niedzielę szczególnie widowiskowo zapowiada się wjazd na stację składu retro (anonsowany jest na godz. 14.10). O godz. 15 rozpocznie się zaś bicie rekordu świata w liczbie osób jednocześnie śpiewających piosenkę „Remedium” Maryli Rodowicz. - Najwyższy czas pobić kolejny rekord! - zaznaczają organizatorzy.

To oczywiście nie ostatnia niedzielna atrakcja - będą występy, koncerty, quizy, powstanie strefa gier i zabaw dla dzieci, będzie możliwość przejażdżki drezyną albo składem retro do Kasiny. Nie zapomniano także o poczęstunku.

Będzie też nieco poważniej. Okazuje się, że jest szansa, by najbliższe lata tchnęły nowe życie w ten malowniczy szlak kolejowy. To o tym będą dyskutować specjaliści podczas panelu „Przyszłe losy linii kolejowej w obliczu planowanych inwestycji”. - Chodzi o budowę zupełnie nowej linii łączącej Kraków z Zakopanem i Krynicą. To szansa na nowe życie, na wielki impuls rozwojowy dla naszego regionu - podkreśla wójt Węgrzyn.

***

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski