Odnowią odrapaną elewację II LO

CHRZANÓW. Z pomocą gminy czy bez, powiat zrealizuje inwestycję

- Nawet jeżeli gmina nie znajdzie pieniędzy na ten cel, my jesteśmy zdeterminowani, by wyremontować swoją część budynku - zapowiada wicestarosta Adam Potocki.

Dyrekcja i grono pedagogiczne II LO mieli okazję zapoznać się z koncepcją termomodernizacji budynku i tego, jak będzie on wyglądał po wymianie elewacji na ostatnim spotkaniu z wicestarostą, które dotyczyło przeprowadzki II LO do budynku przy ul. Zielonej. Jak już pisaliśmy zarząd powiatu nie zgodził się na propozycję gminy i do przeprowadzki nie dojdzie. Na dowód tego, że ta decyzja jest ostateczna, powiat przystąpi do modernizacji mocno zniszczonego z zewnątrz budynku. - Dzięki termomodernizacji uda się ograniczyć koszty wydawane na ogrzewanie budynku. Oszczędności można później wykorzystać na malowanie sal i korytarzy szkolnych. Inwestycja będzie realizowana w cyklu 2-letnim. Najpierw wymienimy okna, a potem ocieplimy ściany i wykonamy nową elewacje - wylicza wicestarosta Adam Potocki.

Z jego informacji wynika, że remontowana będzie tylko część budynku, gdzie mieści się II LO, bo gmina, która miała współfinansować inwestycję, raczej nie znajdzie w tym roku pieniędzy na ten cel. - Nie mogłoby zdarzyć się tak, że cały segment D będzie należał do liceum i wtedy możemy się całkowicie odciąć od zespołu szkół - proponowali nauczyciele. Inni sugerowali, że w 100 procentach od gimnazjum i podstawówki odciąć się nie da. Chodzi o korzystanie z sali gimnastycznej, która jest tylko jedna. - Żeby się nie okazało, że po takich zmianach i odcięciu się od zespołu szkół sala nie ma właściciela, albo że właścicielem jest tylko gmina i będziemy mieć trudności w korzystaniu z niej - obawia się jeden z pedagogów.

Zdaniem wicestarosty nie ma takiego ryzyka, bo żaden samorząd nie będzie robił trudności drugiemu. Potocki jest przekonany, że nawet po tym, jak zarząd powiatu odrzucił propozycję przeprowadzki, współpraca z gminą nadal będzie układać się dobrze. - Byłoby niepoważne, gdybyśmy w takiej sytuacji zaczęli się kopać - podkreśla wicestarosta.

(LIZ)