Ech, ta Rosja. Za nic nie może pozbyć się przyzwyczajeń powstałych w epoce sowieckiej. Przecież nie trzeba niczego zakazywać, nie trzeba wprowadzać cenzury – co od razu może wywołać niepotrzebne protesty.
Wystarczy budzące niechęć czy niepokój władzy zjawisko nazwać jakoś inaczej, w sposób budzący powszechną sympatię. Przypominam jednak, że nazwa „zielona wyspa” jest już zajęta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?