Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odrzucili zażalenia

ANA
Niektórzy trzebinianie mają zastrzeżenia do planu zagospodarowania przestrzennego terenów po południowej stronie torów kolejowych relacji Trzebinia-Oświęcim, a dokładnie do przebiegu nowo projektowanej obwodnicy, która ma powstać na tym obszarze. W tej sprawie skierowali do władz miasta zarzuty i protesty. Tymczasem, podczas ostatniej sesji, trzebińscy radni odrzucili wszystkie złożone skargi.

Protesty wokół planowanej obwodnicy

   Wśród skarżących się byli m. in. właściciele firmy AM Auto Gaz s. c. Mariusz Biela i Andrzej Liszka, którzy zgłosili zarówno protest, jak i zarzut w tej sprawie. Obaj prowadzą przy ul. Staszica w Trzebini stację gazu. Ich zdaniem, powstanie obwodnicy ograniczy im możliwość prowadzenia działalności gospodarczej, jak i jej dalszy rozwój. - W momencie, gdy nabywaliśmy te grunty, mieliśmy co do nich konkretne plany. W przyszłości chcieliśmy rozszerzyć naszą działalność, a plan uniemożliwia nam ten zamiar - apelował podczas sesji Mariusz Biela.
   Ich działka znajdzie się bowiem w 90-metrowej strefie uciążliwości projektowanej drogi, w związku z czym na tych terenach nie będą mogły powstać żadne budynki i urządzenia przeznaczone na stały pobyt ludzi. Właściciele stacji są także przeciwni, by z ul. Staszica uczynić ślepą drogę, z jedynym dojazdem od strony ul. Długiej, gdyż - zgodnie z planem - zostanie ona odcięta od ul. Dworcowej.
   Radni, po wysłuchaniu wszystkich argumentów, odrzucili protest i zarzuty Mariusza Bieli oraz Andrzeja Liszki. Właściciele stacji zapowiedzieli jednak wniesienie skargi w tej sprawie do NSA.
   Także Danuta i Franciszek Florkowie, mieszkający przy ul. Długiej w Trzebini, nie zgadzali się z przebiegiem projektowanej obwodnicy. Podkreślali, że droga będzie przebiegać praktycznie pod ich oknami, zaledwie kilka metrów od domu, przez co w przyszłości będą narażeni na mieszkanie w pobliżu dwóch bardzo ruchliwych ulic.
   Niestety, jak wyjaśniali projektanci obwodnicy, nie było innej możliwości poprowadzenia tej drogi i połączenia jej z ul. Długą. Ostatecznie i w tym przypadku trzebińscy radni odrzucili złożony zarzut. Niemniej jednak, przewodniczący Rady Miasta w Trzebini Stanisław Szczurek, mając na uwadze sytuację, w której znajdą się państwo Florkowie, zapowiedział, że gmina zaproponuje im zamienne mieszkanie. W przyszłości, zdaniem władz miasta, wszystkie tereny, które znajdą się w strefie uciążliwości obwodnicy, powinny zostać przekształcone z zabudowy mieszkaniowej na usługową.
   Radni odrzucili też zarzut złożony przez Józefę Gwizdałę i Marię Habertę, które mieszkają przy ul. Staszica w Trzebini. Ich dom, po wybudowaniu obwodnicy, znajdzie się w kleszczach pomiędzy torami kolejowymi a nową drogą, przez co zostanie odcięty dojazd, jak i dojście do zabudowań. W związku z zaistniałą sytuacją, właścicielki tych działek wnioskowały o ich wykupienie, wraz z zabudowaniami.
   Burmistrz miasta Adam Adamczyk poinformował jednak, że dopiero po uchwaleniu planu zagospodarowania przestrzennego będzie możliwy wykup tych działek lub też zamiana na inne.
(ANA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski