Odśnieżajmy dachy!

Koszt odśnieżania zależy od powierzchni i rodzaju dachu Fot. Anna Kaczmarz

ZIMA. W związku z intensywnymi opadami śniegu, na dachach wielu budynków zaczął zalegać biały puch. Specjaliści przypominają o konieczności jego usuwania.

Straż miejska, straż pożarna oraz Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego ostrzegają oraz przypominają właścicielom budynków o konieczności odśnieżania obiektów oraz usuwania zwisających sopli. Za niedopełnienie tego obowiązku grożą bowiem wysokie kary finansowe, a nawet kara pozbawienia wolności do jednego roku. Zdecydowanie bardziej opłaca się więc wynająć profesjonalną firmę. Koszt odśnieżania to średnio ok. 4 zł za metr kwadratowy.

Jak przyznaje Joanna Sieradzka z biura prasowego wojewody małopolskiego szczególną uwagę na odśnieżanie dachów powinni zwrócić zarządcy obiektów o powierzchni zabudowy przekraczającej 2000 m oraz o powierzchni dachów wynoszącej ponad 1000 metrów, czyli m.in. hipermarkety, hale targowe, hale sportowe i magazyny.

Przedstawiciele firm odśnieżających dachy przekonują, że kompleksowa usługa wcale nie jest wyjątkowo kosztowna, a może uchronić przed tragedią.

- Oczywiście wszystko zależy od powierzchni i rodzaju dachu. W przypadku płaskiej powierzchni pobieramy opłatę ok. 2-3 zł za odśnieżenie metra kwadratowego. Jeśli chodzi o strome dachy, cena to ok. 6 zł za metr kwadratowy - przyznaje Marcin Wąsikowski z jednej z krakowskich firm.

- W ramach naszych obowiązków zajmujemy się również zabezpieczniem terenu wokół odśnieżanego budynku, możemy też potem wywieźć zgarnięty z dachu puch lub odpowiednio go zabezpieczyć, a co najważniejsze działamy 24 godziny na dobę - dodaje Marcin Wąsikowski.

Jednocześnie w firmach zajmujących się odśnieżaniem dachów przyznają, że często właściciele budynków zlecają im jedynie usunięcie śniegu czy sopli z krawędzi dachów, bo one są widoczne z ulicy i może zauważyć je straż miejska. Na środku dachów śnieg nadal zalega, co może grozić nawet zawaleniem konstrukcji. Szczególnie, że w najbliższych dniach niewykluczone są opady śniegu z deszczem przez co zalegający na budynku śnieg robi się coraz cięższy. Metr sześcieny mokrego śniegu może w skrajnych przypadkach ważyć nawet kilkaset kilogramów.

- A wtedy naprawdę bardzo łatwo o nieszczęście podobne do tego, które miało miejsce kilka lat temu w Katowicach, gdy nagle zawaliła się hala targowa podczas wystawy gołębi - dodają profesjonalni "odśnieżacze", z którymi rozmawialiśmy.

W Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego usłyszeliśmy więc, że dla osób uchylających się od obowiązku nie będzie żadnego pobłażania.

"Kto nie spełnia obowiązku utrzymania obiektu budowlanego w należytym stanie technicznym, użytkuje obiekt w sposób niezgodny z przepisami lub nie zapewnia bezpieczeństwa użytkowania obiektu budowlanego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku" - przypomina Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.

Tymczasem krakowska straż miejska zapowiada, że w najbliższych dniach patrole będą zwracać szczególną uwagę na niebezpieczne sople czy choćby oblodzone i pokryte białym puchem chodniki. Strażnicy przypominają również, że za nieusunięcie groźnie wyglądających sopli, które mogą stwarzać zagrożenie dla przechodniów, zarządca budynku może być ukarany mandatem karnym od 20 do nawet 500 zł. W tym roku takich kar wystawiono już kilkanaście.
Dlatego większość krakowskich marketów i hipermarketów już rozważa odśnieżanie dachów w najbliższych dniach.

- Monitorujemy cały czas sytuację na naszym obiekcie i jeżeli w dalszym ciągu będą się utrzymywały intensywne opady śniegu, to podejmiemy odpowiednie działania. Na chwilę obecną jeszcze się z tym wstrzymujemy, ponieważ sytuacja jest pod kontrolą - przyznaje Mariola Rogóż, dyrektorka marketingu w galerii handlowej Bonarka.

Arkadiusz Maciejowski

[email protected]