Swoją sportową aktywność związał głównie z **LZS Zawada. Ten klub był jego oczkiem w głowie. W młodości zaliczał się do czołowych piłkarzy Zawady, grywając najczęściej, z racji słusznych warunków fizycznych, na pozycji obrońcy. Po przedwczesnym zakończeniu występów zawodniczych, do czego zmusiła go skomplikowana kontuzja, zaczął udzielać się jako społecznik. Był kierownikiem seniorskiej drużyny Zawady, po czym na długie lata związał się z sądeckim OZPN. Pełnił w nim rozliczne funkcje. Niemal do ostatnich swych dni kierował pracami Wydziału Dyscypliny, będąc zarazem członkiem Wydziału Gier. Szanowano go za obiektywizm, zaangażowanie, wyrozumiałość, za podejmowanie właściwych decyzji, a **także zwykłą ludzką uczciwość.
Pamiętał o **tym prezes Małopolskiego ZPN Ryszard Niemiec, który swoje kondolencje poprzedził mottem: „Coś się tu nie zaczyna w swojej zwykłej porze, Coś się tu nie odbywa jak powinno, Ktoś tutaj był i był, a potem zniknął I uporczywie go nie ma”.**
W ostatniej drodze na **cmentarzu w Nawojowej Stanisławowi Ogórkowi towarzyszyli liczni sądeccy sympatycy futbolu. Nad grobem zmarłego pochylił się sztandar MKS Sandecja. **
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
