Wielu jej przyjaciół miało nadzieję, że walka o życie zakończy się wygraną. W niedzielny wieczór pojawiła się smutna wiadomość: Anna Przybylska nie żyje. Miała 36 lat. Osierociła trójkę dzieci.
Informacje o jej chorobie pojawiły się w zeszłym roku. Od momentu diagnozy - rak trzustki - postanowiła nie informować o stanie zdrowia. Guza wycięto, jednak nowotwór okazał się złośliwy. Aktorka nie poddawała się, choć nikła w oczach. "Czuję się jak na emeryturze, bo tyle ostatnio przeżyłam (…). Ten rok sprawił, że muszę pogodzić się z pewnymi sprawami, które i tak jeszcze pewnie przede mną" - mówiła otwarcie w jednym z ostatnich wywiadów, który ukazał się na łamach magazynu "Viva!". Nie traciła jednak nadziei.
Widzowie najlepiej zapamiętali ją dzięki zabawnym rolom serialowym. W 2005 r. za rolę roztrzepanej policjantki w "Złotopolskich" oraz serialu "Daleko od noszy" otrzymała statuetkę dla najlepszej aktorki komediowej na Festiwalu Dobrego Humoru. Mogliśmy ją również oglądać w "Dniu świra", "Superprodukcji" i "Rysiu".
- Zawsze grała takie dziewczyny, w których każdy facet chciałby się zakochać. Ten wizerunek - osoby obdarzonej niezwykłym wdziękiem, promieniującej ciepłem i życzliwością - wszyscy zapamiętamy - wspomina ją kolega z planu Cezary Pazura.
Od dłuższego czasu unikała tabloidów jak ognia, ale umiała im się odgryźć. Gdy w ramach kampanii reklamowej koncernu kosmetycznego zmieniła kolor włosów, nie umknęło to uwadze śledzących ją paparazzi. Sama Przybylska, z charakterystycznym dla siebie wdziękiem, rzuciła jedynie, że "blondynka dobrze się kojarzy". Gdy z kolei jeden z serwisów plotkarskich kilka miesięcy temu wprost uśmiercił chorą aktorkę, napisała na portalu społecznościowym: "Pozdrawiam z zaświatów!".
Odcięcie się od tabloidów okazało się trudniejsze, niż się spodziewała. "Bez mojej zgody i wiedzy stałam się chwytliwym tytułem, dobrym biznesem. Bo przecież powinnam udzielić wywiadu, mam obowiązek poinformować o swoim stanie. To był szok" - mówiła gorzko w "Gali".
Aktorka komunikowała się jednak do końca ze swoimi sympatykami za pomocą mediów społecznościowych. Na profilu w serwisie Insta-gram zamieszczała zabawne zdjęcia, pokazujące ją i jej rodzinę w codziennym życiu: na spacerze, wakacjach. "Przesterowałam moją głowę na pozytywne myślenie, żeby cieszyć się życiem" - tłumaczyła "Vivie!".
Była osobą bardzo rodzinną. Z mężem, piłkarzem Jarosławem Bieniukiem, mieli trójkę dzieci i uchodzili za wzór kochającego się małżeństwa i zgranej rodziny. Magazyn "Glamour" wręczył jej tytuł Kobiety Dekady. Uzasadnienie? "Ideał kobiecości. Piękna, zmysłowa, inteligentna i z poczuciem humoru. Po latach aktorskich sukcesów świadomie zniknęła z show-biznesu, żeby poświęcić się rodzinie". Przybylska była też twarzą kampanii "Kocham. Nie biję".
5 października na stronie artystki menedżerka Małgorzata Rudowska napisała: "Po ciężkiej walce z chorobą zmarła Anna Przybylska. Odeszła w spokoju, w gronie najukochańszej rodziny".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?