W Stryszowie od lat mieszkańcy borykają się z problemem przerw w dostawach wody. - Przyczyną takiego stanu rzeczy jest stałe obniżanie się poziomu wód gruntowych. W naszej gminie duża liczba mieszkańców korzysta jeszcze z prywatnych ujęć w postaci studni gruntowych. Problem dotyczy całej gminy, dlatego postanowiliśmy etapami budować lokalne ujęcia wody. W Dąbrówce w ostatnim roku przeprowadziliśmy pierwszy etap wodociągowania. Inwestycja kosztowała nas 360 tys. zł - informuje Jan Wacławski, wójt Stryszowa.
Wójt dodaje, że w tym roku w Dąbrówce zaplanowano drugi etap rozbudowy sieci wodociągowej. Gmina zamierza wykonać dwa odwierty głębinowe w Dąbrówce, z których pobierana będzie woda i dostarczana do sieci. Obok odwiertów powstanie mała stacja uzdatniania wody. W sumie do sieci z tych dwóch ujęć dostarczanych będzie 9 tys. metrów sześciennych wody. To pozwoli rozwiązać problem z przerwami dostaw w Dąbrówce, w przysiółkach w Łękawicy i na Pawlikówce w Stryszowie.
Kolejnym etapem będzie w przyszłości wykonanie odwiertów głębinowych dla całej Łękawicy. Wójt Stryszowa przyznaje, że przy rozbudowie sieci wodociągowej gmina napotyka na opór niektórych mieszkańców.
- Są osoby, które nie wyrażają zgody na rozbudowę sieci wodociągowej, a szczególnie na to, by sieć była instalowana na ich działkach - informuje. Na pytanie reportera "Dziennika", czy należałoby takim mieszkańcom zapłacić odszkodowania, wójt stwierdził, że nie widzi na razie takiej możliwości. - Zapłata odszkodowania choćby jednej osobie pociągnęłaby za sobą falę kolejnych wniosków, co spowodowałoby wzrost kosztów inwestycji - opowiada wójt.
(MPA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?