Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ofensywa znakiem Sandecji?

Łukasz Madej
I liga piłkarska. – Jestem trenerem ligowym, nie reprezentacyjnym, gdzie mógłbym dobierać sobie piłkarzy pod ulubiony system. Nasza taktyka wykrystalizowała się w trakcie dwóch pierwszych tygodni pracy, kiedy już mniej więcej wiedziałem, jacy ludzie będą w drużynie – mówi opiekun Sandecji Robert Kasperczyk.

A w nowym sezonie I ligi postawi na system 4-3-3. I właśnie w takim ustawieniu „biało-czarni” zagrali w minioną niedzielę, kiedy w ramach Pucharu Polski wygrali 1:0 w Sandomierzu z Wisłą.

Zresztą, na murawę wybiegła na tę chwilę optymalna jedenastka, a najbardziej ofensywnie ustawieni byli: na środku Arkadiusz Aleksander, a po bokach Bartłomiej Dudzic i Maciej Małkowski. Ten pierwszy – wrócił do Sandecji po dwóch i pół roku – bramki tym razem co prawda nie zdobył, ale kiedyś dla sądeczan trafiał przecież seryjnie: 47 goli w 96 spotkaniach.

– _Myślę, że kiedy Arek dojdzie do optymalnej formy fizycznej, a na razie w niej nie jest, wszystko będzie się zazębiać _– twierdzi Kasperczyk.

W Sandomierzu bramkę (w doliczonym czasie) strzelił za to Bartłomiej Dudzic, który dodatkowo kilka dni wcześniej w sparingu z Porońcem dwa razy pokonał bramkarza.

Kto Bartka zna, ten wie, że to bardzo ruchliwy chłopak – _przypomina. _– Lubi zmieniać strefy działania, a przy tym, co jest dla nas bardzo dobre, burzy ustawienie wyjściowe rywala – dodaje Kasperczyk, który w niedzielę w drugiej połowie niespełna 27-latka wystawił na „szpicy”.

Bo to właśnie Dudzic w takim ustawieniu jest na tę chwilę wariantem B w przypadku braku, czy słabej formy Aleksandra. – _Wcześniej miał dwie okazje, których nie wykorzystał, ale fajnie, że trzecia weszła. Oszczędził nam pół godziny dodatkowego __grania _– dodaje trener.

W przypadku występu Dudzica na środku ataku, bardzo ofensywnie ustawionym skrzydłowym może być choćby Bartosz Sobotka.

Po wyeliminowaniu Wisły, w I rundzie PP Sandecja w najbliższy weekend (dokładna data jest ustalana) na wyjeździe zmierzy się ze Stomilem Olsztyn. Z kolei jutro o godz. 17 „biało-czarni” u siebie kontrolnie zagrają z Partizanem Bardejov i ze względu właśnie na Puchar mecz odbędzie się na głównej płycie.

Na pewno zabraknie Marcina Makucha, który w sparingu z Porońcem doznał urazu i jeszcze mniej więcej przez tydzień będzie mieć unieruchomiony staw skokowy.

– _A potem jeszcze jakieś dwa tygodnie rehabilitacji. Szkoda, bo był w coraz lepszej formie. Stopień rywalizacji się obniżył, ale dobrze, że nie jest to kontuzja, która wykluczyłaby go na __dłużej _– wyjaśnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski