Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oglądać ze zrozumieniem

Włodzimierz Jurasz
W ostatnim czasie sporą karierę medialną zrobiła wypowiedź Pauliny Młynarskiej dotycząca „Seksmisji”. Aktorka, pisarka, prezenterka telewizyjna, celebrytka i feministka oskarżyła Juliusza Machulskiego o szerzenie niechęci do kobiecości i wręcz zażądała od reżysera przeprosin.

Tak się złożyło, że wkrótce po tym fakcie jedna ze stacji telewizyjnych, należąca raczej do tych postępowych, postanowiła (i to w tzw. prime timie, w sobotę wieczorem) „Seksmisję” przypomnieć. Nie wiem, czy chodziło o wsparcie pani Młynarskiej, czy wręcz przeciwnie, o ułatwienie zadania jej polemistom. W każdym razie, jako zbulwersowany wielbiciel „Seksmisji”, postanowiłem film po raz nie-wiadomo-który obejrzeć. Patrząc nań właśnie pod kątem wspomnianego „szerzenia niechęci”.

No cóż, okazało się, że Paulina Młynarska zupełnie nie ma racji. „Seksmisja” to wspaniały pean na cześć kobiet oraz kobiecości: to właśnie panie, dzięki swej sile, przetrwały wywołaną przez mężczyzn wojnę („Nieważne, kto wygrał, ważne, kto przetrwał”), a dzięki przemyślności i samozaparciu odbudowały cywilizację; na tyle, na ile się dało. W końcu to nieważne, że dach przecieka i trzeba podstawiać wiadro; grunt, że nie ma wojen.

A mężczyźni? Przecież ten film to jeden wielki akt oskarżenia pod naszym adresem. I nie chodzi tylko o to, że ustami naszych ostatnich przedstawicieli zeżarliśmy paniom ich święte jabłka, czy że nawet w obliczu zagłady posuwamy się za ich pośrednictwem do przemocy seksualnej (Maks do Lamii: - A chodźże tu). Najgorsze - choć nie bezpośrednie - oskarżenie to kwestia Maksa, bredzącego coś o przywracaniu naturalnego (sic!) porządku rzeczy. A jak głosi pewna ideologia bliska Paulinie Młynarskiej, nie ma czegoś takiego jak naturalny porządek i rzeczywistość należy permanentnie zmieniać (Karol Marks: Filozofowie rozmaicie tylko interpretowali świat; idzie jednak o to, aby go zmienić).

A już całkowicie na rzecz Juliusza Machulskiego przemawia finał. To faceci, jak zwykle, wszystko zepsuli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski