Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogłosił alarm bombowy w swojej firmie

(WARS)
Przestępczość. Sprawca fałszywego alarmu bombowego przy ulicy Kapelanka w Krakowie został zatrzymany przez policję po kilku godzinach od zdarzenia. Mężczyzna był kompletnie pijany. Teraz grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Do zdarzenia doszło na placu budowy biurowca na Dębnikach. W poniedziałek, około godziny szóstej rano dyżurny krakowskiej policji odebrał telefon od nieznanego mężczyzny, który poinformował o podłożeniu ładunku wybuchowego przy ulicy Ka­pelanka.

– Na miejsce natychmiast zostali skierowani policyjni pirotechnicy oraz przewodnicy z psami wyszkolonymi do wyszukiwania ładunków wybuchowych – potwierdził podinspektor Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.

Na miejscu podjęto decyzję o tym, by nie wpuszczać pracowników na teren budowy, nie było więc potrzeby ewakuacji. Policjanci przez trzy godziny sprawdzali cały plac budowy. W tym samym czasie trwało ustalanie sprawcy alarmu bombowego, który okazał się – na szczęście – fałszywy. Żadnych ładunków wybuchowych nie odnaleziono.

Już po kilku godzinach, około trzynastej, policjanci zlokalizowali miejsce, skąd telefonował sprawca alarmu. – W podkrakowskiej Skawinie zatrzymaliśmy 44-letniego mężczyznę. W chwili zatrzymania miał on ponad dwa promile alkoholu w organizmie – poinformował podinspektor Mariusz Ciarka.

Jak ustalono, mężczyzna jest pracownikiem firmy wykonującej roboty przy budowie biurowca. Sprawca przyznał się do zarzucanego mu czynu. Za wywołanie fałszywego alarmu może mu grozić do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski