MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ogród na pół państwa

Redakcja
Fot. Barbara Rotter-Stankiewicz
Fot. Barbara Rotter-Stankiewicz
Dziesięć lat temu, w Niedzielę Palmową 2000 r. Jan Paweł II otrzymał w prezencie drzewka oliwne, liczące około... sześciuset lat. Zasadzono je w Ogrodach Watykańskich. To najstarsi mieszkańcy tego przepięknego parku. Prawie równie sędziwe są dwie pinie, nieco młodsze - cedry liczące około 400 lat.

Fot. Barbara Rotter-Stankiewicz

Wszystkie kolory watykańskich ogrodów

Tworzenie ogrodów rozpoczęto za czasów Mikołaja III, po roku 1277, kiedy siedzibę papieży przeniesiono z Lateranu na Watykan. Przez stulecia rozrastały się stopniowo - dziś zajmują około 25 hektarów, czyli... ponad połowę terytorium państwa Watykan. Nie są utrzymane w jednym stylu - jest tu zarówno roślinność wtłoczona w ryzy geometrii, jak i zakątki sprawiające wrażenie zupełnie dzikich. Najbardziej znanym elementem watykańskich ogrodów jest widziany m.in. z kopuły Bazyliki Świętego Piotra herb papieski, skomponowany z różnych gatunków traw. Herby są tu i w innych miejscach - nawet na latarniach trzymających wartę wzdłuż alejek. Przez kilka wieków urok ogrodów mogli podziwiać tylko papieże i ich goście - dla zwiedzających otwarto je dopiero za pontyfikatu Piusa XII, zmarłego w 1958 r. Dziś rośnie tu około 6500 skatalogowanych roślin, reprezentujących 300 gatunków flory. Najwięcej - śródziemnomorskiej, ale nie brakuje i egzotycznej. Jest też mały ogród warzywny, którego plony wędrują na papieski stół.

Asfaltowymi alejkami, po których samochodem jeździł kiedyś Pius XI, a Jan Paweł II często przemierzał je na piechotę, przejeżdża traktor. Ogrodnicy przycinają żywopłot, w innym miejscu muskają trawnik. W sumie o ogrody troszczy się 30 osób - połowa z nich to profesjonalni ogrodnicy. - Jana Pawła II spotykałem często, rozmawiał z nami o przyrodzie, o drzewach - wspomina jeden z nich. - Benedykt XVI na początku pontyfikatu bywał tu częściej niż teraz.

Jednak i tak wiadomo, że codziennie o 16 wychodzi na przechadzkę. Nad jego bezpieczeństwem czuwa nie tylko Gwardia Szwajcarska ale także kamery umieszczone w różnych punktach parku. Ogrody watykańskie były też ulubionym miejscem spacerów, modlitwy i pracy Jana Pawła II. Replika groty z Lourdes, gdzie brał udział w nabożeństwach maryjnych i zamykał obchody miesiąca maryjnego, posąg Matki Boskiej Częstochowskiej, skała z Giewontu zwieńczona miniaturą żelaznego krzyża, ofiarowana mu przez górali w 2001 roku... Tu na pewno papież Polak zatrzymywał na dłużej swój wzrok. I może odpoczywał na ławeczce z ceramicznych płyt, patrząc na piękną mozaikę przedstawiającą Matkę Bożą. Ogrody pełne są rzeźb, kapliczek, fontann i małych wodotrysków, elementów wykopalisk i symbolicznej architektury. Starożytna amfora, kamienne amorki i... fragment muru berlińskiego. Współczesny jest też dzwon milenijny, który obwieścił trzecie tysiąclecie chrześcijaństwa. Waży 5 ton, mierzy 6 metrów średnicy, widać na nim wizerunek i herb Jana Pawła II. W 1995 roku papież odwiedził ludwisarnię w Molise, w której dzwon ten - jak wszystkie inne dla Watykanu - został odlany.

Z miejsca, gdzie umieszczono dzwon rozciąga się piękny widok na Rzym. Z innego zakątka ogrodu widać kopułę Bazyliki świętego Piotra, jak gdyby wyrastającą z ziemi. Ale nie brakuje też innych szokujących widoków, jak np. gigantyczna antena satelitarna usytuowana przy sędziwej wieży. Nowoczesność splata się tu z historią i w innych miejscach. W odległym zakątku ogrodów - wybetonowany plac z żółtymi pasami, lądowisko dla helikopterów, zbudowane za pontyfikatu Pawła VI. To stamtąd Ojciec Święty odlatuje na Fiumicino czy Ciampino, gdzie przesiada się do samolotu. Lądowisko służy też za plac ćwiczeń Gwardii Szwajcarskiej.
Jest również znakomitym miejscem do zbiorowych fotografii. To właśnie tu spotykam wycieczkę z Kaszub. Pielgrzymów oprowadza p. Aleksandra Marzyńska Croci, która od 34 lat jest licencjonowaną przewodniczką po Rzymie i Watykanie. Pracy wciąż jej nie brakuje. - Polaków przyjeżdża do Rzymu tyle samo, co wcześniej. Zmieniła się tylko struktura wycieczek. Dawniej dwie trzecie to byli pielgrzymi, a pozostała część - turyści. Teraz jest odwrotnie - mówi.

Aby zwiedzić Ogrody Watykańskie, trzeba zarezerwować bilety najmniej kilka dni wcześniej. W odpowiedzi dostaje się do wyboru kilka możliwych terminów. Jeżeli ktoś nie potwierdzi rezerwacji w ustalonym czasie, termin przepada. Czasem, gdy ma się dużo szczęścia i zaprzyjaźnionego księdza - Watykańczyka, udaje się wejść do ogrodów indywidualnie. Moim przewodnikiem po Watykanie był nasz redakcyjny korespondent ks. kan. Jarosław Cielecki.

Mimo turystycznego ruchu ogrody to oaza spokoju. Nic dziwnego, że żyje tu mnóstwo ptaków, żab, zaskrońców, wiewiórek. Choć to dopiero wczesna wiosna - wszędzie pełna zieleń. Kwitną różowe magnolie, a na trawnikach panoszą się wszędobylskie stokrotki. Nad moją głową przelatuje papuga. Uciekła z klatki? Nie, po prostu tu mieszka... Szczęśliwa.

Barbara Rotter-Stankiewicz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski